Martin Schulz, do niedawna przewodniczący Parlamentu Europejskiego, został w niedzielę nowym przewodniczącym Socjaldemokratycznej Partii Niemiec. Schulz jako kandydat SPD zmierzy się z Angelą Merkel w walce o fotel kanclerza w wyborach do Bundestagu, które odbędą się 24 września. Marek Magierowski był pytany w TVP Info o słowa Schulza, który miał powiedzieć, że w Turcji, na Węgrzech i w Polsce media są maltretowane, opozycja pod naciskiem, a sztuka i kultura są w drzazgach.
Schulz słynie z malowniczego języka, bardzo niekiedy ostrego. Co gorsza używał podobnego języka również wtedy, kiedy był przewodniczącym Parlamentu Europejskiego - zauważył Magierowski. Porównał tę sytuację do podejścia przewodniczącego Rady Europejskiej Donalda Tuska. On także w moim przekonaniu przekroczył pewne granice jako urzędnik unijny mieszając się w wewnętrzne spory polskie - podkreślił szef Biura Prasowego KPRP.
Martin Schulz także wypowiada się w sposób dość radykalny. Życzę mu oczywiście powodzenia, w wyborach w Niemczech, ale na pewno nie jest to kandydat, ani polityk, którego można by określić jako przyjaciela Polski, czy też człowieka, który rozumie nasze interesy związane z kwestiami bezpieczeństwa, czy interesy gospodarcze - powiedział Magierowski. Jak ocenił, Schulz to na pewno trudny partner, o poglądach - szczególnie jeśli chodzi o relacje z Rosją - dla nas nie do zaakceptowania.