22 czerwca Trybunał Konstytucyjny, na wniosek parlamentarzystów PiS, zbada zgodność z ustawą zasadniczą regulaminu wyboru I prezesa Sądu Najwyższego. Na jego podstawie powołana została m.in. w 2014 r. obecna prezes SN, prof. Małgorzata Gersdorf.

Reklama

13 lipca TK rozpatrzy z kolei wniosek Ziobry w sprawie wyboru w 2010 r. trzech sędziów TK: Stanisława Rymara, Piotr Tulei i Marka Zubika.

W czwartek grupa posłów PiS zaskarżyła do Trybunału Konstytucyjnego instytucję zagadnień prawnych kierowanych przez sądy do Sądu Najwyższego, a także Naczelnego Sądu Administracyjnego. PiS chce uznania jej za niekonstytucyjną, sprzeczną z zasadą niezawisłości sędziów.

W czwartek również marszałek Sejmu Marek Kuchciński zwrócił się do Trybunału o rozstrzygnięcie sporu kompetencyjnego między prezydentem RP a Sądem Najwyższym o to jaki charakter ma opisana w konstytucji kompetencja prezydenta do stosowania prawa łaski i czy Sąd Najwyższy może dokonywać jej wiążącej interpretacji. Oba wnioski - i marszałka i PiS - to pokłosie majowego rozstrzygnięcia SN w sprawie stosowania przez prezydenta RP prawa łaski.

Reklama

O inicjatywy PiS, Kuchcińskiego i Ziobry Katarzyna Lubnauer i szef Nowoczesnej Ryszard Petru zostali zapytani na piątkowej konferencji prasowej.

- Nie mamy żadnych wątpliwości, że jest to dość haniebna próba zaatakowania Sądu Najwyższego. Łączy to się również ze sprawą badania wyboru pani prezes Sądu Najwyższego, pani Gersdorf - oceniła przewodnicząca klubu Nowoczesnej.

- Łączy się to też - myślę - z odsunięciem głosowania w sprawie Krajowej Rady Sądownictwa i w sprawie prezesów sądów. Mamy do czynienia z sytuacją, której nie można nazwać odwrotem, jest to przegrupowanie sił, w celu kolejnego frontalnego ataku ze strony PiS na system sądowniczy - stwierdziła Lubnauer.

Reklama

W czwartek - wbrew zapowiedziom - Sejm nie głosował nad uchwaleniem nowelizacji dwóch ustaw - o Krajowej Radzie Sądownictwa i ustroju sądów powszechnych. Szef sejmowej komisji sprawiedliwości Stanisław Piotrowicz (PiS) tłumaczył, że wnioskodawcy poczekają na rozstrzygnięcie Trybunału Konstytucyjnego w sprawie ustawy o KRS.

W piątek TK podał, że 20 czerwca ogłosi wyrok z wniosku Ziobry o stwierdzenie niezgodności z konstytucją przepisów ustawy o Krajowej Radzie Sądownictwa. Minister sprawiedliwości, prokurator generalny zaskarżył przepisy ustawy dotyczące m.in. zasad wyboru sędziów-członków KRS (jako faworyzujących sędziów z sądów wyższych instancji) oraz kadencji członków Rady-sędziów (według PG Rada "bezzasadnie uznała, że wybierani do niej sędziowie sprawują czteroletnie kadencje indywidualne"). "Intencją wniosku jest ostateczne uniknięcie ewentualnych wątpliwości dotyczących rozwiązań w nowelizacji ustawy o KRS, nad którą pracuje Sejm" - podkreślono we wniosku.

Lubnauer podkreśliła ponadto w piątek, że wszystkie wnioski rządzącej obecnie ekipy tak naprawdę nie mają podstaw prawnych. - Sąd Najwyższy zrobił to, co należy do jego obowiązków, natomiast są próba uderzenia zarówno w Sąd Najwyższy jak i w stronę pani prezes Gersdorf - uważa szefowa klubu Nowoczesnej.

- Myślę, że PiS uważa, że mając narzędzie, bo ja nazwałam w tej chwili Trybunał Konstytucyjny narzędziem PiS, może przy jego pomocy, rozgrywać sprawy w ten sposób, żeby nachylić boisko w swoją stronę i żeby uzyskiwać takie wyroki, drukować takie wyroki TK, jak im pasuje - dodała. W ocenie Lubnauer, działania PiS niszczą trójpodział władzy w Polsce i demokrację.

Na uwagę dziennikarzy, że być może wniosek w sprawie ustawy i KRS ma na celu rozwianie wątpliwości wyrażanych wcześniej przez prezydenta Andrzeja Dudę, lider Nowoczesnej Ryszard Petru ironizował: "z prezydentem Dudą jest tak, że jeśli ma jakieś wątpliwości, to PiS mu szybko wytłumaczy, że tych wątpliwości mieć nie będzie". - (PiS) zrobi to, albo przez rozmowę z Jarosławem Kaczyńskim, albo przez Trybunał Konstytucyjny - dodał Petru.

W końcu maja siedmioro sędziów Sądu Najwyższego w uchwale podjętej po rozpoznaniu zagadnienia prawnego zadanego przez trzech sędziów SN uznało, że prezydenckie prawo łaski może być stosowane wyłącznie wobec prawomocnie skazanych, zaś zastosowanie prawa łaski przed datą prawomocności wyroku nie wywołuje skutków procesowych.

Istotą problemu była kwestia, czy na mocy art. 139 konstytucji o prawie łaski prezydent RP może ułaskawiać także osoby skazane nieprawomocnym jeszcze wyrokiem sądu, a jeżeli nie - czy SN może badać kasacje na niekorzyść takich osób. Pytanie prawne związane było z ułaskawieniem w 2015 r. przez prezydenta Andrzeja Dudę Mariusza Kamińskiego i innych b. szefów CBA, skazanych nieprawomocnie za nielegalne działania CBA w "aferze gruntowej" z 2007 r. Nigdy wcześniej prezydent nie ułaskawił nikogo przed prawomocnym wyrokiem sądu.