O wpadce kancelarii Sejmu poinformował na Twitterze poseł Platformy Obywatelskiej, Tomasz Cimoszewicz. - Zapraszają posłów na przemówienie "Trampa" Dziękuję, nie skorzystam – napisał parlamentarzysta i syn Włodzimierza Cimoszewicza.
Kancelaria Sejmu zastosowała uproszczony zapis wymowy nazwiska prezydenta USA, zamiast prawidłowej pisowni z języka angielskiego. Być może to zwykła literówka.
Cimoszewicz do sprawy odniósł się też na Facebooku. - Przyszło właśnie z Sejmu powiadomienie o zaproszeniu na przemówienie Prezydenta (uwaga!) "Trampa". Nie będę już zagłębiał się w szczegóły co to przeinaczenie znaczy i tym bardziej co po angielsku znaczy tramp - napisał poseł PO.