- To sytuacja trudna, nad którą wypada wyrazić ubolewanie. Służba w Straży Marszałkowskiej to nie tylko prestiż i odpowiedzialność, ale też wielki - szczególnie w ostatnim czasie - swego rodzaju sprawdzian z szacunku dla służby, fachowości i profesjonalizmu. Jeden ze strażników tego sprawdzianu nie zdał - oświadczył dla PAP Grzegrzółka.
- Okoliczności są niespodziewane i niestandardowe, tym bardziej, że zdecydowana większość strażników wykazuje się bardzo dużym zaangażowaniem i najwłaściwszym podejściem do wykonywanych obowiązków. Wobec strażnika, Kancelaria Sejmu podjęła stanowcze kroki w celu wyciągnięcia najsurowszych konsekwencji, zgodnie z przepisami prawa pracy. Warto zaznaczyć, że na wniosek Straży Marszałkowskiej tego samego dnia wieczorem, policja przeprowadziła badania trzeźwości pozostałych ponad 30 funkcjonariuszy, które nie wykazały spożycia alkoholu- dodał dyrektor.
W czwartek wieczorem obradowała senacka Komisja Praw Człowieka, Praworządności i Petycji, która zajmowała się dwoma nowelizacjami: o Krajowej Radzie Sądownictwa i ustroju sądów powszechnych. Na posiedzeniu obecni byli też przedstawiciele Komitetu Obrony Demokracji oraz Obywateli RP, zaproszeni przez senatorów Platformy. Wieczorem przedstawiciele KOD-u relacjonowali w mediach społecznościowych, że niektórzy z nich zostali w czwartek niewpuszczeni lub nawet wyniesieni z terenu Sejmu przez Straż Marszałkowską.
W wydanym w piątek oświadczeniu ruch Obywatele RP napisał, że jego przedstawiciele w czwartek "wykonali akt obywatelskiego nieposłuszeństwa, wchodząc na teren parkingu sejmowego", a podczas interwencji Straży Marszałkowskiej "okazało się, że przynajmniej jeden pracownik Straży jest pijany". - Po przyjeździe policji strażnik został przebadany alkomatem, urządzenie wykazało zawartość alkoholu we krwi - stwierdzili Obywatele RP.