W poniedziałek tygodnik "Sieci prawdy" w rubryce "Z życia koalicji" napisał, że premier "Beata Szydło leci ze stanowiska". Według gazety premier ma startować do europarlamentu, "a na razie sobie trochę odpocznie". - Bo nowym premierem zostanie Prezes.(...) Podmianka ma się dokonać w listopadzie, albo 11, albo w drugą rocznice powstania rządu Szydło, czyli kilka dni później - napisano.

Reklama

Siemoniak pytany w TVN24 o to, czy nowym premierem będzie prezes PiS powiedział: to "byłoby dość racjonalne i naturalne, bo faktycznie tę rolę pełni Jarosław Kaczyński". Zdaniem polityka PO premier Beatą Szydło już "nikt się zupełnie nie przejmuje". - Nie spotkał się z nią prezydent USA Donald Trump, nie spotkał się prezydent Turcji Recep Tayyip Erdogan - z najważniejszą osobą jeśli chodzi o sprawowanie władzy w Polsce - zauważył Siemoniak.

Według niego w PiS zaczyna się "walka buldogów" o to, kto wyjdzie cało z rekonstrukcji rządu.- Przez najbliższe tygodnie będziemy świadkami zajmowania się przez PiS sobą. Kolejnych zapewnień o jedności, giełdy z nazwiskami, kto odejdzie z rządu, a kto nie odejdzie - stwierdził Siemoniak.

Reklama

- Mimo wszystko wydaje mi się mało prawdopodobne, żeby Jarosław Kaczyński chciał się podjąć takiej roli (premiera), bo już nikogo za sobą nie ma - uważa Siemoniak.

W jego ocenie o stanowisko premiera ubiegać się będzie, "któryś z dynamicznych pretendentów typu wicepremier Mateusz Morawiecki, czy wicepremier Piotr Gliński. Ale nadal będzie rządził Jarosław Kaczyński" - podkreślił poseł Platformy.

Dopytywany, czy gdyby taka zmiana nastąpiła i premierem został prezes PiS to, czy byłoby to "na rękę" PO, Siemoniak odparł, że Jarosław Kaczyński musiałby wziąć odpowiedzialność za to co robi i nie mógłby się zasłaniać premier Beatą Szydło. - Rząd Kaczyńskiego będzie gorszy dla Polski nie mam wątpliwości - zaznaczył wiceszef Platformy.

"Premier zdecydowanie nie rządzi rządem"

Odnosząc się do tych doniesień medialnych, doradczyni prezydenta, b. działaczka opozycji z czasów PRL, Zofia Romaszewska, oceniła w radiu RMF FM, że zmiana na stanowisku premiera to bardzo dobry pomysł. Wydaje mi się - z całym szacunkiem do pani premier - że mądrość pana Jarosława Kaczyńskiego, nawet nie przystaje do mądrości pani premier - oświadczyła. Zdaniem Romaszewskiej, premier Szydło słabo daje sobie radę z ministrami, którzy niekoniecznie muszą jej słuchać. Jak oceniła, premier zdecydowanie nie rządzi rządem.

O tę wypowiedź Romaszewskiej, pytany był w poniedziałek Stanisław Karczewski na briefingu prasowym. W ocenie marszałka Senatu, wypowiedzi Romaszewskiej sięgają zbyt daleko i są poza ustaleniami z jej mocodawcami.

Oczywiście, pan prezes Jarosław Kaczyński jest wspaniałym człowiekiem, wszyscy doskonale o tym wiemy, natomiast wypowiedzi pani Zofii Romaszewskiej trochę mnie dziwią - powiedział Karczewski. Dodał, że sam nigdy nie wartościowałby czyjejkolwiek inteligencji.

W moim głębokim przekonaniu wypowiedzi pani Zofii Romaszewskiej w bardzo wielu momentach idą zbyt daleko - zaznaczył marszałek Senatu. Z całą pewnością pan prezydent nie podpisuje się pod wszystkimi wypowiedziami pani Zofii Romaszewskiej - podkreślił