Prezydent wraz z pierwszą damą Agatą Kornhauser-Dudą udaje się do Stanów Zjednoczonych w przyszłym tygodniu w związku z objęciem przez Polskę przewodnictwa w Radzie Bezpieczeństwa ONZ. Oprócz Nowego Jorku - gdzie mieści się siedziba Rady - prezydent ma odwiedzić Chicago, gdzie ma zaplanowane spotkania z Polonią.
Jak poinformowała w piątkowym oświadczeniu Kancelaria Prezydenta, podczas wizyty Andrzej Duda zamierza również ponownie złożyć kwiaty przy Pomniku w Jersey City, "przed którym oddał hołd bohaterom wojennym w 2016 r.".
Kancelaria podkreśliła jednocześnie, że prezydent "konsekwentnie wspiera działania środowisk polonijnych i polskiej dyplomacji, których celem jest pozytywne rozwiązanie kwestii lokalizacji Pomnika Katyńskiego, w porozumieniu z władzami Jersey City".
"Prezydent RP z nadzieją przyjął ostatnie informacje o otwartości na dialog w tej sprawie ze strony władz miasta" - podano w oświadczeniu. Zaznaczono jednocześnie, że Duda "dziękuje przede wszystkim środowiskom polonijnym za wykazaną mobilizację i podjęte działania".
"Prezydent RP niezmiennie stoi na stanowisku że Pomnik Katyński, jako miejsce pamięci o znaczeniu symbolicznym i uniwersalnym przesłaniu, powinien zostać odpowiednio uszanowany" - napisała KPRP. Duda jest też przekonany - jak dodano - że "pamięć o żołnierzach, którzy zginęli za Ojczyznę, Ich godne upamiętnienie, jest czymś, co łączy nasze narody, jest naszym wspólnym dziedzictwem".
Burmistrz Jersey City Steven Fulop poinformował pod koniec kwietnia o projekcie stworzenia parku na terenie, gdzie stoi Pomnik Ofiar Katyńskich. Nie konsultował swych planów z Polonią. Później zapowiedział przeniesienie monumentu w inne miejsce. Wywołało to protesty Polonii m.in. w stanach Nowy Jork i New Jersey, a także władz w Warszawie.
We wtorek media poinformowały, że miejscowy sąd przychylił się do jednego z wniosków złożonych przez przedstawicieli Polonii o tymczasowe zablokowanie zamiarów burmistrza Jersey City dot. przeniesienia monumentu. Ma on pozostać na swoim miejscu co najmniej do 29 maja.
Tego samego dnia Fulop zwrócił się do przedstawicieli Polonii, wyrażając gotowość do dialogu w sprawie przyszłości pomnika. Zapewnił zarazem, że niezależnie od ostatecznych rozstrzygnięć, będzie on stał w miejscu publicznym, w godnej lokalizacji.