W artykule zatytułowanym: "Pupile bezpieki i entuzjaści partii komunistycznej. Zobacz LISTĘ SĘDZIÓW Sądu Najwyższego" portal Niezależna.pl zamieścił listę 41 sędziów SN, który osobiście lub poprzez najbliższą rodzinę byli powiązani z aparatem partyjnym lub organami bezpieczeństwa Polskiej Rzeczpospolitej Ludowej.
Wśród wymienionych sędziów jest Marian Buliński, który od 1990 r. orzekał w Izbie Wojskowej SN. "W stanie wojennym będąc w stopniu porucznika, a następnie kapitana, Buliński pełnił rolę sędziego Sądu Pomorskiego Okręgu Wojskowego w Bydgoszczy i Sądu Warszawskiego Okręgu Wojskowego" - czytamy w artykule. Według Niezależnej.pl Buliński "skazywał m.in. za organizowanie strajków, rozpowszechnianie treści godzących w ustrój PRL czy za działalność w NZS. Jako porucznik LWP skazał w grudniu 1981 r. m.in. Józefa Orębskiego za rozpowszechnianie na plakatach napisów antypaństwowych i antypartyjnych. Zasądził karę roku pozbawienia wolności". Jak podaje Niezależna.pl - w 2014 r. Buliński "należał do składu orzekającego, który uniewinnił stalinowskiego oficera śledczego Tadeusza J., któremu zarzucono znęcanie się nad płk. Franciszkiem Skibińskim".
Autor artykułu zamieścił na liście także Tadeusza Erecińskiego (w SN orzekał w latach 1990-2016, był również prezesem izby cywilnej), który według ich informacji w czasach PRL "będąc pracownikiem naukowym na UW wyraził zgodę na kontakt z SB i przekazanie jej informacji". "Choć w latach 70. był kandydatem na TW a nie tajnym współpracownikiem, podzielił się swoją wiedzą z bezpieką deklarując jako swój obowiązek lojalność wobec SB" - dodają w artykule. Według nich Ereciński "wyraził wobec funkcjonariusza SB oburzenie wobec zaobserwowania >wrogich poczynańprof. Zygmunta Baumana i Leszka Kołakowskiego".
"Anna Owczarek – została sędzią za sprawą uchwały Rady Państwa PRL-u z 1979 r. Była w partii jeszcze od lat 70-tych jako asesor sądowy" - czytamy w dalszej części artykułu. Jak informuje Niezależna.pl - Owczarek na początku lat 80. orzekała i kierowała partyjną organizacją w kaliskim sądzie rejonowym. "W stanie wojennym delegowano ją do ministerstwa sprawiedliwości. Pracowała w departamencie nadzorującym, czy sądy wydają wyroki zgodne z wytycznymi partii" - podaje portal. Według Niezależnej.pl Owczarek "za pracę była w PRL nagradzana krzyżami zasługi komunistycznego państwa". "Została nominowana na sędziego Sądu Najwyższego w 2012 r. przez prezydenta Bronisława Komorowskiego" - czytamy.
Sędzia Tadeusz Płóciennik od 2005 r. jest wydającym wyroki w SN. Według portalu Płóciennik "w stanie wojennym orzekał w sprawach politycznych przeciwko opozycjonistom", w czasach PRL zrobił "karierę sędziowskiego działacza komunistycznego udzielającego się nie tylko w PZPR, ale i jako szef koła Towarzystwa Przyjaźni Polsko-Radzieckiej". Jak informuje portal - od 1989 r. Płóciennik awansował do SN i pełnił dotąd "funkcję przewodniczącego wydziału w Izbie Karnej SN". "W 2010 r. przewodniczył składowi SN, który podjął uchwałę, że zbrodnie komunistyczne, w tym zbrodnie sądowe, podlegają przedawnieniu zgodnie z postanowieniami Kodeksu karnego, a więc najczęściej po 15 latach. W 2007 r. Płóciennik był też współautorem uchwały SN, podjętej dla zwolnienia z odpowiedzialności sędziów, którzy skazywali opozycjonistów za strajki w dniach 13-16 grudnia 1981 r. gdy dekret o stanie wojennym nie był jeszcze obowiązującym prawem" - dodaje portal.
Niezależna.pl informuje również o przeszłości Jana Bogdana Rychlickiego z Izby Wojskowej SN: "od 1990 r. w stanie wojennym zostawał członkiem składów sędziowskich w Wojskowym Sądzie Garnizonowym w Koszalinie oraz w Sądzie Pomorskiego Okręgu Wojskowego w Bydgoszczy. Skazywał za działalność opozycyjną wrzucając na lata do więzień działaczy niepodległościowych". Z informacji zamieszczonych w artykule wynika, że Rychlicki w 2013 r. "znalazł się w składzie sądu SN, który zamknął sprawę przeciwko Tomaszowi Turowskiemu - po tym jak zataił on swoją pracę dla wywiadu PRL w oświadczeniu lustracyjnym. Sędziowie uznali, że Turowski mógł skłamać, bo >działał w stanie wyższej konieczności
Również Andrzej Siuchniński - w SN od 1998 r. - według informacji portalu orzekał w procesach politycznych w stanie wojennym. "W grudniu 1981 r. skazał w Sądzie Wojewódzkim w Bydgoszczy Marka Kunickiego na rok pozbawienia wolności" - podaje Niezależna.pl. Portal przytacza również sprawę skazania Ewy Nowickiej, przewodniczącej NSZZ "S" w bydgoskich zakładach "Ema-Belma". "Skazano ją z dekretu o stanie wojennym na 10 miesięcy pozbawienia wolności" - przypominają dziennikarze portalu. "Z kolei na rok więzienia skazał w 1982 r. Zbigniewa Wierzbickiego za organizowanie strajku" - dodają.
Autor tekstu Maciej Marosz podaje także nazwiska sędziów, o których było głośno przy okazji spraw kontrowersyjnych zachowań przedstawicieli wymiaru sprawiedliwości. Wśród nich znalazła się Maria Szulc, która była w składzie uniewinniającym sędziego oskarżonego o kradzież starszej kobiecie 50 zł na stacji benzynowej. W uzasadnieniu wyroku uznano, że to nie kradzież, tylko roztargnienie. Szulc powołano na sędziego uchwałą Rady Państwa PRL z 1980 r. Na kolejne szczeble kariery sędziowskiej powoływał ją zwierzchnik reżimu komunistycznego gen. Wojciech Jaruzelski. Szulc została nominowana na sędziego Sądu Najwyższego w 2012 r. przez prezydenta Bronisława Komorowskiego.