W niedzielę w Warszawie odbyła się manifestacja przeciwko tuszowaniu przypadków pedofilii w Kościele; jej uczestnicy podkreślali m.in. że duchowni dopuszczający się wykorzystywania seksualnego dzieci, powinni zostać ukarani. Poinformowali również o powstaniu w internecie "mapy kościelnej pedofilii w Polsce".

Reklama

Posłanka z koła Liberalno-Społeczni Joanna Scheuring-Wielgus przekonywała, że to "dyshonor dla państwa polskiego, że ma takie prawo, które nie pozwala ścigać księży pedofilów". Zapowiedziała, że w poniedziałek w Sejmie odbędzie się - organizowane przez nią - spotkanie z przedstawicielami ofiar księży pedofilów, z prawnikami i psychologami. Dodała, że zostali na nią zaproszeni m.in. liderzy partii parlamentarnych i pozaparlamentarnych, przedstawiciele ministerstw, RPD, RPO oraz Episkopat. - Zależy nam na tym, aby wspólnie, razem, ponad podziałami doprowadzić do stworzenia w Polsce komisji, takiej jak w Niemczech, Irlandii czy Pensylwanii. (...) Kościół nie może się sam rozliczać – uzasadniała Scheuring-Wielgus.

Beata Mazurek została zapytana na poniedziałkowym briefingu prasowym w Sejmie, czy podziela zdanie, że powinna powstać taka komisja, również z udziałem polityków. - Przede wszystkim to jest zadanie dla wymiaru sprawiedliwości. Oczekuję, że takie działania będą podjęte, które taki proceder będą ukracały - oświadczyła rzeczniczka PiS.

- Uważam, że każde tego typu przestępstwo powinno być ścigane - dodała Mazurek.

Mapa pedofilii w polskim Kościele. Co dalej? "Okrągły stół albo komisja sejmowa"

W niedzielę podczas manifestacji "Ręce precz od dzieci" posłanka Joanna Scheuring-Wielgus, dziennikarka "Krytyki Politycznej" Agata Diduszko-Zyglewska i szef fundacji "Nie lękajcie się" Marek Lisiński zaprezentowali mapę przestępczości seksualnej księży.

Pochód ruszył z okolic placu Trzech Krzyży pod warszawską kurię. Po drodze demonstranci zatrzymywali się przed każdym kościołem. Odczytywano nazwiska księży skazanych za pedofilię oraz relacje ofiar.

Reklama

Prace nad mapą trwały przez półtora roku, ale dokument jeszcze nie jest w pełni skończony. - Pinezki w jednym kolorze oznaczają sprawców skazanych przez sąd. Nie możemy ujawnić ich danych z powodu zatarcia wyroku, więc umieścimy przykładowo miejscowość i inicjały - tłumaczył Marek Lisiński. - Innym kolorem będą zaznaczone ofiary, również opisane hasłowo. To osoby, które zgłosiły się do fundacji "Nie lękajcie się" i zostały zweryfikowane - dodał.

Trwa ładowanie wpisu

- Mapa pedofilii ma być punktem zero. Udostępnimy ją w internecie. Będzie podzielona na cztery punkty. Pierwszy to ci, którzy zostali prawomocnie skazani. Drugi punkt to dobrze udokumentowane doniesienia medialne. Trzeci - świadectwa ofiar, które boją się mówić o swoim doświadczeniu publicznie. Czwarty punkt to udokumentowane już ofiary - tłumaczyła wcześniej Joanna Scheuring-Wielgus w TOK FM.

Jak dalej wyjaśniała, chce tą mapą oddać głos przede wszystkim ofiarom przemocy seksualnej w Kościele.

- Ofiary pedofila, gdy są krzywdzone, myślą, że są same na świecie. Trudno przyznać przed samym sobą, co się stało. A co dopiero przed kimś - zauważyła Scheuring-Wielgus.

Dodała, że "w całej dyskusji o pedofilii za mało mówimy o ofiarach". - I one rzadko chcą się wypowiadać. Kogo zapraszamy do mediów? Głównie księży. To przede wszystkim oni mają szansę na komentarz - powiedziała posłanka Jackowi Żakowskiemu.

Jednak według Scheuring-Wielgus nigdy nie poznamy skali pedofilii wśród rodzimych księży, bo "panuje zmowa milczenia w polskim kościele".

- Trzeba pamiętać, że jeden ksiądz to nie jest jedna ofiara. Jeden ksiądz to często wiele ofiar. Nigdy nie poznamy prawdziwej skali tego procederu, bo wiele ofiar nigdy nie przyznaje się do tej traumy. W polskim kościele panuje zmowa milczenia. Polska niczym się nie różni od Irlandii! - mówiła polityczka.

- Rozmawiałam z biskupami. Wiem, że dostali ankietę o skazanych duchownych. Na tej podstawie pokażą nam statystyki. Ale co z tego? To nie jest oczyszczenie. Episkopat powinien współpracować z prokuraturą. A ofiary przede wszystkim muszą odzyskać godność, jaką im zabrano, gdy były dziećmi. Ofiary przestępczości seksualnej księży nigdy nie usłyszały "przepraszam" - zauważyła.

Po niedzielnej demonstracji temat ma być kontynuowany w poniedziałek w Sejmie.

- Na 8 października zaprosiłam do Sejmu reprezentantów wszystkich partii i urzędów, prawników, ofiary pedofilii, episkopat. Chciałabym zainicjować debatę na temat tego, co należałoby zrobić: czy stworzyć okrągły stół do rozmów, czy od razu komisję? Nie unikniemy tej debaty - podsumowała Scheuring-Wielgus.