Według PO Prawo i Sprawiedliwość walczy o to, aby jego afery nie ujrzały światła dziennego. - Wczoraj prezes Kaczyński podczas obrad klubu przekonać próbował Polaków, że PiS walczy z aferami. Prezes Kaczyński jest oczywiście blisko prawdy - PiS walczy z aferami, a dokładniej walczy o to, żeby afery PiS nie ujrzały światła dziennego, żeby Polacy nie dowiedzieli się, jaka jest prawdziwa natura rządów PiS – powiedział Jan Grabiec, nawiązując do posiedzenia klubu PiS w Jachrance.

Reklama

- Nie pozwolimy na to. Zadbamy, aby informacje o aferach KNF i SKOK-u jako aferach PiS dotarły do wszystkich Polaków. Nie pozwolimy, aby działania służb państwa PiS, które bardziej przypominają działania służące zaciemnieniu obrazu tych afer niż wyjaśniające te afery, miały być przykrywką dla działalności przestępczej – dodał.

Według Grabca "nie przypadkiem pod rządami polityków PiS kwitnie korupcja, macki partyjnej nomenklatury oplatają instytucje polskiego państwa, odpowiedzialność za to ponoszą politycy PiS".

Jak mówił, zadaniem opozycji jest pokazać prawdę o tym opinii publicznej w Polsce i temu ma służyć kampania inaugurowana w sobotę. - Będziemy pokazywać Polakom, jak zdegenerowana jest ta władza, ja bardzo dysfunkcyjne są instytucje państwa, jak bardzo państwo przeżarte jest korupcją, i kto za to odpowiada - zapowiedział.

Reklama

Posłowie zaprezentowali jeden z materiałów wideo, w którym lektor zniekształconym głosem mówi o "organizacji działającej pod szyldem PiS". Wymienieni są Marek Ch., "szef KNF z nadania PiS, z zarzutem wyciągania haraczu od bankierów", prezes NBP Adam Glapiński, premier Mateusz Morawiecki i prezes PiS Jarosław Kaczyński.

Według przewodniczącego klubu Platforma Obywatelska - Koalicja Obywatelska Sławomira Neumanna "postawienie zarzutu niedopełnienia obowiązków przy nadzorze nad SKOK-ami Wojciechowi Kwaśniakowi, który został prawie na śmierć pobity, gdy pokazał aferę wyprowadzenia 5 mld zł ze SKOK-ów, jest czymś tak haniebnym i absurdalnym, że nie mieści się w głowie". Neumann określił to jako "bezczelne, obrzydliwe działanie służb państwa PiS", które "próbują przykryć swoja aferę, skok na banki". Ocenił, że wniosek o areszt dla Kwaśniaka "nie utrzyma się w żadnym sądzie"

Według Neumanna ścigani powinni być ci politycy PiS, "którzy od lat chronią SKOK-i przed nadzorem państwa, żeby państwo nie mogło tam interweniować, kiedy jest źle". Poseł wymienił nazwiska współtwórcy SKOK-ów sen. Grzegorza Biereckiego i posła Jacka Sasina.

W ocenie Neumanna piątkowe wystąpienie prezesa PiS przypominało mowę pogrzebową. - Mowa pogrzebowa pokazuje bezsilność i strach przed wyborami. Miało być przełomowe wystąpienie, a widać wyraźnie strach w oczach i to, że nie radzą sobie z sytuacją. Nie mówimy tylko o aferze KNF; mówimy o SKOK-u Wołomin, mamy wcześniej aferę Solvere, sprawę związaną z (Polską) Fundacją Narodową i wydawaniem milionów złotych, aferę "Damy z Łasiczką", gdzie pół miliarda zł zostało wyprowadzone z Polski, aferę PKP, gdzie były zarzuty korupcyjne związane z obchodami ŚDM - wyliczał Neumann.

Reklama

Posłanka Marta Golbik oceniła, że władze "nie wyjaśniają tej afery, starają się wmówić społeczeństwu, że za tę aferę odpowiada jeden człowiek". - Naszym obowiązkiem jest mówić, że tych nazwisk jest więcej i są to osoby bezpośrednio związane z obozem władzy. Nie ma możliwości, by ta afera została wyjaśniona przez ludzi, którzy biorą w niej czynny udział. Niepowołanie komisji śledczej pokazuje, ze wbrew temu, co mówi prezes Kaczyński, nie chcą wyjaśnienia żadnej afery, próbują to przykryć - powiedziała.

Według Jarosława Urbaniaka "Kaczyński odwracał kota ogonem w Jachrance", a "prokuratura pod rządami Zbigniewa Ziobry odwraca kota ogonem w sprawie KNF".