- Na razie prezydent takiej potrzeby nie widzi - odpowiada rzecznik prezydenta Błażej Spychalski.

Spotkanie ministerialne poświęcone budowaniu pokoju i bezpieczeństwa na Bliskim Wschodzie, którego współgospodarzami będą Polska i Stany Zjednoczone, ma odbyć się w Warszawie w dniach 13-14 lutego.

Reklama

- Jesteśmy negatywnie nastawieni do organizacji w Warszawie konferencji, która jest rezultatem nieodpowiedzialnej polityki Trumpa wobec porozumienia atomowego z Iranem. Polski rząd wspiera niewłaściwą politykę, myśląc, że dzięki temu będzie pośrednikiem między USA a UE. To iluzja. Poza krótkotrwałym poczuciem prestiżu nie widać, co dzięki temu miałaby Polska osiągnąć - oświadczyła liderka Nowoczesnej.

W jej ocenie zwoływanie tej konferencji w Warszawie naraża nasz kraj na ewentualny konflikt z krajami Bliskiego Wschodu, "za cenę, której nie znamy, bo w samych USA jest to sprawa kontrowersyjna, a Unia Europejska akurat stoi po zupełnie przeciwnej stronie, niż administracja Donalda Trumpa". - Możemy niby polepszyć nasze stosunki z USA na krótką metę, ale długoterminowo może to okazać się niekorzystne. USA trzeba popierać w sprawach słusznych. W sprawach niesłusznych nie wolno ślepo podążać tylko dlatego, że w Europie mamy słabą pozycję - mówiła Lubnauer.

Liderka Nowoczesnej zaapelowała jednocześnie do prezydenta Dudy o zwołanie posiedzenia Rady Bezpieczeństwa Narodowego. - Bardzo bym chciała dowiedzieć się, jaki jest kierunek rozwoju polskiej polityki zagranicznej, w jaki sposób przy tak chaotycznej polityce zagranicznej rządzący mają zamiar zapewnić nam bezpieczeństwo - tłumaczyła wskazując, że prezydent nie zwołał posiedzenia Rady od 2016 r.

Dalszy ciąg materiału pod wideo

Lubnauer odnosząc się do polskiej polityki zagranicznej prowadzonej przez obóz rządzący stwierdziła, że jest "ona chaotyczna, nieprzemyślana i zagrażająca w przyszłości naszym stosunkom międzynarodowym i naszemu bezpieczeństwu".

Reklama

Rzecznik prezydenta Błażej Spychalski w rozmowie z PAP oświadczył, że prezydent Duda chce współpracować "ze wszystkimi środowiskami politycznymi w Polsce, w szczególności w sprawach bezpieczeństwa i polityki międzynarodowej". - Te sprawy powinny być traktowane ponad podziałami politycznymi i partyjnymi, jednak na razie prezydent nie widzi potrzeby zwoływania posiedzenia Rady Bezpieczeństwa Narodowego - zaznaczył Spychalski.

Rzecznik zwrócił jednocześnie uwagę, że planowany szczyt ma charakter międzyrządowy i jest organizowany przez rząd RP, Ministerstwo Spraw Zagranicznych, a także Departament Stanu USA, oraz że konferencja ma dotyczyć nie tylko Iranu, ale "całego spektrum spraw na Bliskim Wschodzie".

O tym, że Polska i USA będą współgospodarzami spotkania ministerialnego poświęconego budowaniu pokoju i bezpieczeństwa na Bliskim Wschodzie, poinformowało w piątek Ministerstwo Spraw Zagranicznych w oświadczeniu, które zostało wydane jednocześnie przez rządy: Polski i Stanów Zjednoczonych.

Wcześniej informował o tym również amerykański sekretarz stanu Mike Pompeo w stacji telewizyjnej Fox News. Jak powiedział, międzynarodowa konferencja miałaby się odbyć w Polsce w dniach 13-14 lutego i "koncentrować się na stabilności, pokoju, wolności i bezpieczeństwie w regionie Bliskiego Wschodu".

Szef gabinetu prezydenta Krzysztof Szczerski mówił wcześniej PAP, że "spotkanie to było przygotowywane od dłuższego czasu i będzie kolejnym elementem wskazującym na zaangażowanie Polski w dyplomację wielostronną, służącą polityce globalnego bezpieczeństwa". Podkreślił, że będzie to jedno z najważniejszych wydarzeń w drugim roku członkostwa Polski w Radzie Bezpieczeństwa ONZ.

Polska objęła niestałe, dwuletnie członkostwo w RB ONZ w styczniu 2018 r. i będzie je sprawować do końca obecnego roku.