Jak pisze gazeta.plBarbara Skrzypek, znana jest głównie jako "pani Basia", bliska współpracownica prezesa PiS, której nazwisko pada również w kontekście taśm Kaczyńskiego. M.in. przy okazji rozmów o różnego rodzaju dokumentach, m.in. o uchwałach i kosztorysach istotnych dla inwestycji spółki Srebrna.
Okazuje się, że w latach 1980-1989 pracowała w kancelarii premiera PRL, a wcześniej również w Kancelarii Tajnej, gdzie miała dostęp do państwowych tajemnic służbowych i operowała dokumentami opatrzonymi tzw. klauzulą tajności.
"Ujawniam. Najbliższa współpracownica JK. Szara eminencja PiS. Pracowała w Kancelarii Premiera PRL od września 1980. M.in. w... Kancelarii Tajnej (musiała mieć certyfikację do najwyższych tajemnic). To z Kancelarii Tajnej trafiła do Gabinetu Premiera PRL" - napisał Brejza na Twitterze, dołączając do wpisu zdjęcie oficjalnego pisma z CIR.
Z danych, które opublikował Brejza wynika, że zaczynała pracę jako stażystka w Wydziale Ogólnym, a potem awansowała na referenta. Po przejściu do Kancelarii Tajnej, obejmowała stanowiska starszego referenta i starszego statystyka w Gabinecie Premiera PRL (był nim Zbigniew Messner). Pracowała również w Gabinecie Ministra Szefa Urzędu Rady Ministrów.
W piśmie, które otrzymał Brejza widnieje adnotacja, że "nie można stwierdzić", kto był przełożonym Barbary Skrzypek. Dodano również, że nie była ona zatrudniona w Komitecie Obrony Kraju ani w jednostkach obsługujących Radę Państwa bądź Przewodniczącego Rady Państwa. Podkreślono również, że Skrzypek "nie była członkiem PZPR ani ZSMP".
Z Jarosławem Kaczyńskim w roli szefowej jego kancelarii oraz dyrektorki biura prezydialnego PiS współpracuje nieprzerwanie od 1990 roku.