Według doniesień medialnych m.in. portalu Wirtualna Polska, ugrupowanie Pawła Kukiza może nie zebrać wymaganej liczby podpisów pod listami do PE i dlatego nie przedstawiło jeszcze list wyborczych. W rozmowie z PAP lider Kukiz'15 określił te informacje jako "wyssane z palca" i "kłamliwe".

Reklama

- To jest tak, że od czterech lat słyszę ciągle, że Kukiz'15 się rozpada, a w tym czasie zniknęła Nowoczesna, praktycznie zniknął PSL, ale uwaga mediów nie jest na to ukierunkowana, tylko cały czas są informacje, że Kukiz'15 się rozpada, a my ciągle jesteśmy trzecią siłą polityczną w Sejmie - powiedział PAP Kukiz.

Jak podkreślił, "jest rzeczą oczywistą, że Kukiz'15 nie ma takiego komfortu jak partie polityczne dysponujące potężnymi subwencjami partyjnymi, dysponujące kolosalnymi pieniędzmi, z których opłacają struktury partyjne, wykorzystywane potem do zbierania podpisów".

- My działamy na zupełnie innych zasadach. Nie wyciągamy z kieszeni podatnika pieniędzy, nie mamy bardzo dobrze sformalizowanych struktur i wiadomo, że mamy więcej pracy. Mamy spokojnie ponad połowę podpisów zebranych - trzy okręgi całkowicie zebrane: małopolska, lubelskie, Śląsk, a na Dolnym Śląsku jest jeszcze trochę do zebrania. Są jeszcze ponad dwa tygodnie i spokojnie damy sobie radę. Każdy, kto chciałby nam pomóc w zbiórce podpisów, może wejść na stronę podpisykukiz15.pl i skontaktować się z naszymi koordynatorami w poszczególnych okręgach - zaznacza.

Reklama

Kukiz ogłosił 12 z 13 "jedynek" w eurowyborach. Są wśród nich m.in. wicemarszałek Sejmu Stanisław Tyszka (lista w Warszawie), wiceszefowie klubu: Grzegorz Długi (śląskie) i Jarosław Sachajko (lubelskie), posłanka Agnieszka Ścigaj (Dolny Śląsk) czy były kandydat na Rzecznika Praw Dziecka Paweł Kukiz-Szczuciński (małopolskie i świętokrzyskie). Wciąż ważą się losy lidera listy w zachodniopomorskim. - To są ludzie sprawdzeni - podkreślił lider ruchu.

- Mam pełną świadomość, że Kukiz'15 może liczyć w tych wyborach na dwa do pięciu mandatów w Parlamencie Europejskim. Liczę, że w przyszłej kadencji Parlamentu Europejskiego uda nam się stworzyć grupę polityczną, która będzie języczkiem u wagi i wymusi reformę Unii Europejskiej, która jest obecnie pogrążona w głębokim kryzysie - zaznaczył.

Lider ruchu Kukiz'15 podkreśla także, że pełne listy będą gotowe w najbliższym czasie. Na dalszych miejscach - jak zapowiedział - będą głównie lokalni działacze Kukiz'15 i posłowie ugrupowania.

Reklama

Wybory do Parlamentu Europejskiego odbędą się w Polsce 26 maja. Polacy będą wybierać 52 europosłów. W całej Unii wybory odbędą się w dniach 23-26 maja; Europejczycy wybiorą w sumie 705 europosłów.

Kukiz'15 nie wystartuje do PE?

Wcześniej media cytowały polityków, którzy opisywali problemy tego ugrupowania.

- Możemy nie zebrać wymaganej liczby podpisów pod listami do PE. Dlatego nie przedstawiliśmy jeszcze list wyborczych. Nie ma dziś w naszej formacji przekonania, że uda się je zebrać w wymaganym terminie – przyznał w rozmowie z WP poseł Kukiz'15.

Kukiz'15 ma na to czas do połowy kwietnia. Podpisów musi być co najmniej 10 tys., w co najmniej siedmiu okręgach wyborczych (w sumie jest ich trzynaście). - Jest nerwówka, nie ma co ukrywać – ocenia inny polityk ruchu.

Pada wprost stwierdzenie: kompromitacja. – Odeszli od nas narodowcy i nie ma komu tych podpisów zbierać – dodaje polityk. I precyzuje, że chętnych na listy nie brakuje. W przeciwieństwie do wspomnianych podpisów.

Inny polityk ugrupowania Pawła Kukiza dodaje: – Kpiono z Marka Jurka, że został "wydyndany" przez Kukiza. Paweł był pewny siebie, ostatecznie uznał, że Jurek jest mu do niczego nie potrzebny. Dziś nie ma pewności, że Kukiz'15 w ogóle wystartuje w wyborach do PE. Jeśli tak się stanie, bo nie uda nam się zebrać podpisów, to będziemy gasić światło. Bo to będzie nasz koniec w polityce.

Wybory do Parlamentu Europejskiego odbędą się w Polsce 26 maja. Polacy będą wybierać 52 europosłów. W całej Unii wybory odbędą się w dniach 23-26 maja; Europejczycy wybiorą w sumie 705 europosłów.