Grupa organizacji lewicowych i środowisk działających na rzecz świeckości państwa, m.in. SLD, Partia Razem i Ogólnopolski Strajk Kobiet, zawiązała na początku roku komitet inicjatywy ustawodawczej "Świeckie Państwo". W kwietniu komitet rozpoczął zbiórkę podpisów pod obywatelskim projektem ustawy, zakładającym m.in. wprowadzenie obowiązku informowania przez kościoły o uzyskanych przychodach, a także likwidację preferencji przy zakupie ziemi od skarbu państwa
Na środowej konferencji prasowej zorganizowanej przed Sejmem pełnomocniczka komitetu, wiceprezeska stowarzyszenia Kongres Świeckości Bożena Przyłuska mówiła, że w ostatnich dniach i tygodniach doszło "do bulwersujących ataków na osoby, które działają na rzecz ochrony praw człowieka".
Podkreśliła, że nie są to wyłącznie te najbardziej medialne przypadki Leszka Jażdżewskiego czy Elżbiety Podleśnej, ale to również sprawy mniej znane, które - jak mówiła - "również świadczą o tym, że aparat władzy jest w tej chwili wykorzystywany do represji na obrońcach praw człowieka".
- My jako komitet inicjatywy ustawodawczej próbujemy w tej chwili przeprowadzić obywatelską zbiórkę podpisów, czujemy się zastraszeni, czujemy się zaszczuci, jesteśmy obiektem ataków na ulicy - powiedziała Przyłuska.
Jak mówiła podpisy są zbierane w ponad 30 miejscowościach w całej Polsce. - Sytuacja w Warszawie jest trudna, ale sytuacja w mniejszych miejscowościach jest po prostu okropna, poziom zastraszenia jest ogromny - stwierdziła.
Według niej, "wszystko, co jest pod hasłem świeckie państwo, jest obecnie, dzięki wykorzystywaniu mediów rządowych, poczytywane za atak na Kościół". Przyłuska podkreśliła, że ich projekt nie jest atakiem na Kościół.
- Nasz projekt jest niezwykle umiarkowany, po prostu jest nadaniem relacjom z Kościołem podstawowych standardów europejskiego, demokratycznego państwa prawnego. Nie atakujemy Boga, nie atakujemy Kościoła, nie atakujemy religii. Natomiast fanatycy religijni atakują nas na ulicach - plują, popychają, używają słów wulgarnych, uniemożliwiają zbieranie podpisów - mówiła Przyłuska.
Lider SLD Włodzimierz Czarzasty powiedział, że "aparat państwowy został skierowany w tej chwili do walki z ludźmi, którzy mają swoje poglądy, również sferze Kościoła i działalności Kościoła, mają umiejętność wyrażania w sztuce swoich poglądów". - A ja bym sobie życzył, żeby ten aparat państwowy był neutralny i sprawiedliwy, żeby robił te rzeczy, które powinien robić, np. walczyć z pedofilami w Kościele - powiedział lider SLD.
Nawiązując do sprawy Elżbiety Podleśnej, która usłyszała zarzut profanacji wizerunku Matki Bożej Częstochowskiej, ocenił, że "tęcza przeszkadza ludziom, którzy mają świństwa w głowie, po prostu bzdury w głowie".
- Nie widzę jakieś wielkiej chęci prokuratury do tego, żeby zająć się jednym czy drugim biskupem, natomiast widzę wielką chęć prokuratury oraz policji, żeby się zająć jedną czy drugą artystką. Ja mam taką propozycję: zajmijcie się mną, ja mam bardzo jasne poglądy w sprawie Kościoła, państwa świeckiego - powiedział Czarzasty.
W poniedziałek policja zatrzymała 51-letnią Elżbietę Podleśną, której przedstawiono zarzut profanacji wizerunku Matki Bożej Częstochowskiej w Płocku (woj. mazowieckie) pod koniec kwietnia.
Sprawa dotyczy rozlepienia w nocy z 26 na 27 kwietnia wokół płockiego kościoła św. Dominika, m.in. na koszach na śmieci i na przenośnych toaletach, plakatów oraz nalepek z wizerunkiem Matki Bożej Częstochowskiej, na których postaci Maryi i Dzieciątka otoczone zostały aureolami w barwach tęczy.