Takie rozdziały europejskie do swoich konstytucji powprowadzały te najsilniejsze i najbardziej dbające o własną podmiotowość kraje europejskie - Niemcy, Francja, ale także Węgry i szereg innych. Taki rozdział jest potrzebny (w polskiej konstytucji), ponieważ porządkuje relacje między Polską a Unią Europejską – podkreślił Gowin na sobotniej konferencji prasowej w Lublinie.

Reklama

Przypomniał, że w latach 2009-2011 przewodniczył w Sejmie nadzwyczajnej komisji konstytucyjnej, która przygotowała projekt rozdziału "europejskiego" w polskiej konstytucji. Za tym projektem komisja głosowała jednomyślnie, czyli poparli ten projekt posłowie PiS, PO, PSL i SLD - zaznaczył wicepremier. Jego zdaniem warto do tego projektu wrócić i zastanowić się, w jaki sposób wzmocnić obecność Polski w Unii. Najwyższa pora, żeby wszystkie sprawy dotyczące relacji między Polską a Unią Europejską zostały uporządkowane – podkreślił.

Gowin powiedział, że opracowany już projekt dodatkowego rozdziału w Konstytucji RP stabilizuje obecność Polski w Unii a ponadto wzmacnia podmiotowość Polski. Ten rozdział pokazuje także granice dopuszczalnej ingerencji biurokracji brukselskiej w wewnętrzne sprawy Polski - mówił. Wicepremier zaznaczył, że "europejski" rozdział w konstytucji zawiera też zapis o procedurze ewentualnego wyjścia Polski z Unii Europejskiej, gdyby - jak podkreślił - taka była wola zdecydowanej większości Polaków. Jesteśmy społeczeństwem, które w ok. 90 procentach widzi zalety tej obecności Polski w UE – dodał.

Gowin powiedział, że zdaje sobie sprawę, iż w trakcie kampanii wyborczej nie można liczyć na uzyskanie poparcia większości 2/3 głosów w Sejmie do zmian w konstytucji, bo wymagałoby to porozumienia między obozem rządowym i opozycją. My kładziemy ten projekt na stół. To jest jedyny konkret, jaki pojawił się w tej kampanii europejskiej, dotyczący spraw europejskich. Uważamy, że to jest dobry punkt wyjścia do dyskusji do dalszych prac w następnym parlamencie - ocenił minister nauki.

Reklama

Jak podkreślił, jest to projekt, który firmuje partia Porozumienie (której jest liderem), czyli jedna z partii obozu Zjednoczonej Prawicy. To nie jest projekt całego obozu. Wiem, że w PiS są różne zdania i bardzo dobrze, dlatego że w ważnych sprawach warto dyskutować i w naturalny sposób pojawiają się różne postulaty - dodał wicepremier. Przypomniał, że o potrzebie wpisania obecności w UE do konstytucji mówił też prezydent Andrzej Duda oraz szef PSL Władysław Kosiniak-Kamysz.

Proszony o komentarz do aktywności przewodniczącego Rady Europejskiej Donalda Tuska podczas kampanii wyborczej w Polsce, Gowin ocenił, że Tusk przekroczył granicę, której przewodniczący RE przekraczać nie powinien. Widać wyraźnie, że Donald Tusk zaangażował się bezpośrednio w kampanię Koalicji Europejskiej. Moim zdaniem narusza w ten sposób jeżeli nie przepisy, bo tutaj przepisów jednoznacznych nie ma, to na pewno dobry obyczaj. W ten sposób nie buduje autorytetu ani swego osobistego, ani instytucji, którą reprezentuje – podkreślił minister nauki.

Pytany o demonstracje przed Radiem Maryja pod hasłem "Chryja pod Radiem Maryja" Gowin powiedział, że demokracja ma to do siebie, iż różne grupy społeczne mogą manifestować swoje przekonania. Ale, zaznaczył, powinniśmy to robić z szacunkiem wzajemnie dla siebie".

Reklama

Mam wrażenie, że dzisiaj tolerancji brakuje przede wszystkim tym środowiskowym, które hasło tolerancji umieszczają na swoich sztandarach. Szczególnie agresywne są pod tym względem środowiska promujące ideologię określaną mianem LGBT, czyli lesbijki, geje, biseksualiści i transseksualiści - zaznaczył Gowin. Takie osoby są wśród nas. Nie spotykają ich z tego tytułu żadne represje. Natomiast nie widzę powodu, dla których mielibyśmy w debacie publicznej koncentrować się akurat na problemach tych czterech grup – dodał wicepremier.

Jego zdaniem ze strony dużej części zwolenników tej ideologii widać wyraźną skłonność do ostracyzmu wobec wartości wyznawanych przez większość Polaków. Bardzo krzykliwa, chociaż niewielka mniejszość, próbuje narzucić swoje przekonania zdecydowanej większości Polaków, a głównym przedmiotem ataków ze strony tych skrajnych środowisk jest Kościół katolicki – powiedział. Czym innym jest szacunek dla pluralizmu i otwartość, a czym innym jest przyzwalanie na pomiatanie wartości bliskich ważnej grupie Polaków, w tym wypadku większości - dodał minister.

Gowin powiedział, że przyjechał udzielić poparcia senatorowi Andrzejowi Stanisławkowi (PiS), od niedawna wiceministrowi nauki i szkolnictwa wyższego, który kandyduje do Parlamentu Europejskiego. Po konferencji w Lublinie wicepremier udał się z wizytą do Państwowej Wyższej Szkole Zawodowej w Zamościu oraz na spotkanie z przedsiębiorcami w Janowie Lubelskim.