Apel został umieszczony na fanpage’u akcji Wolne Sądy.

Według profesora sprawa, w której się zwraca do premiera Mateusza Morawieckiego, jest najwyższej wagi.

Reklama

Profesor odniósł się do artykułów publikowanych przez Onet, z których wynika, że wiceszef MS Łukasz Piebiak utrzymywał kontakt z kobietą o imieniu Emilia, która miała prowadzić akcje dyskredytujące niektórych sędziów, m.in. szefa Iustitii prof. Krystiana Markiewicza. Miało się to odbywać za wiedzą wiceministra. Po tych doniesieniach Piebiak podał się do dymisji.

Panie Premierze, w sposób stanowczy, zdecydowany zwracam się do pana o odwołanie pana Zbigniewa Ziobry ze stanowiska ministra sprawiedliwości. I to nie tylko dlatego, że pod jego bokiem działała grupa właściwie przestępcza, bo ujawniająca niedostępne materiały personalne i dokonująca hejtu o znamionach zniesławienia, na której czele stał wiceminister sprawiedliwości, którego pan powołał – apelował Strzembosz.

Dodał, że "równocześnie w tej grupie znaleźli się nominanci Pana Zbigniewa Ziobry na stanowiska prezesów sądów, zastępców Rzecznika Dyscyplinarnego czy członków Krajowej Rady Sądownictwa. Również znalazła się tam osoba z Sądu Najwyższego wybrana, przynajmniej z udziałem, ministra sprawiedliwości".

Pan minister Ziobro odpowiada za nominacje na wysokie stanowiska sędziowskie, często ludzi sfrustrowanych, gotowych na wszelkie kompromisy moralne dla uzyskania wysokich stanowisk. Pan minister Ziobro musi ponieść odpowiedzialność za swoje decyzje – podkreślił profesor Strzembosz.

W tej sytuacji proszę Pana Premiera o możliwie niezwłoczne odwołanie Zbigniewa Ziobry ze stanowiska ministra sprawiedliwości – oświadczył były pierwszy prezes SN.

Müller: Dymisja Zbigniewa Ziobry nie wchodzi w grę

Dymisja ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry nie wchodzi w grę; nie ma powodów, by minister Ziobro został zdymisjonowany - powiedział w środę rzecznik rządu Piotr Müller, pytany o apel w tej sprawie b. prezesa SN prof. Adama Strzembosza.

Pytany w środę w TVN24 o ten apel Müller powiedział, że "pan profesor ma oczywiście prawo apelować do pana premiera, natomiast kwestia dymisji pana Ziobry nie wchodzi w grę". Nie ma powodów, aby minister Ziobro był zdymisjonowany - dodał rzecznik rządu.

Odnosząc się do tzw. afery hejterskiej w resorcie sprawiedliwości, rzecznik rządu podkreślił, że w związku z tą sprawą doszło do natychmiastowej dymisji ówczesnego wiceszefa MS Łukasza Piebiaka. Ja naprawdę bym oczekiwał, żeby podobne standardy były w Platformie Obywatelskiej - dodał.

W drugiej połowie sierpnia portal Onet podał, że ówczesny wiceszef MS Łukasz Piebiak utrzymywał w mediach społecznościowych kontakt z kobietą o imieniu Emilia, która prowadziła akcje dyskredytujące niektórych sędziów. Miało się to odbywać za wiedzą wiceministra. Według doniesień portalu, w akcję hejtowania mieli być zaangażowani także m.in. członkowie KRS: Maciej Nawacki i Jarosław Dudzicz, sędzia SN Konrad Wytrykowski i sędzia delegowany do resortu sprawiedliwości Jakub Iwaniec. Po tych doniesieniach Piebiak podał się do dymisji.