Szef Sojuszu Lewicy Demokratycznej Włodzimierz Czarzasty, lider Wiosny Robert Biedroń i lider Lewicy Razem Adrian Zandberg odpowiadali w piątek na pytania internautów w ramach formuły Q&A, czyli pytań zadawanych na żywo.

Reklama

Jedna z uczestniczek czatu pytała, czy lewica rozliczy PiS, kiedy dojdzie do władzy. Zandberg potwierdził. Jeżeli chcemy, żeby konstytucja była traktowana poważnie, to ludzie, którzy podnieśli rękę na tę konstytucję muszą za to odpowiedzieć i lewica to jest gwarancja, że tak się stanie, bo tym się różnimy od niektórych, że my nie mamy starych kumpli z czasów AWS-u, więc nie będziemy wyjmowali kart do głosowania - podkreślił.

Podczas dyskusji jeden z jej wirtualnych uczestników, zapytał czy Włodzimierz Czarzasty ma wątrobę z adamantium, czyli fikcyjnego stopu metalu, który występuje w świecie komiksowych superbohaterów. Czarzasty odpowiedział, że w jednej rozmów powiedział, że aby budować struktury to trzeba mieć dwie wątroby, co w domyśle miało oznaczać - jak kontynuował, że trzeba pić alkohol z działaczami. Od czterech lat, bo myślę, że trzeba uczciwie o tym mówić, od czterech lat po ciężkiej chorobie serca, wyobraźcie sobie, że można być szefem partii lewicowej takiej jak Sojusz Lewicy Demokratycznej i nie pić, i nie palić - mówił.

Biedroń został zapytany, czy będzie działał w polskiej polityce. Będę działał, jestem, byłem szefem sztabu i będę nadał funkcjonował. Zobaczymy jeszcze w jakiej roli - mówił lider Wiosny. Szef SLD pytany o Aleksandra Kwaśniewskiego podkreślał, że były prezydent bardzo pomógł lewicy w kampanii. Chyba nie pomógł Koalicji Obywatelskiej, bo postanowili zaprosili Lecha Wałęsę, ale tego nie będziemy komentować, bo trzymamy za nich też kciuki - powiedział Czarzasty.

Reklama

Z kolei na pytanie, czy lewica połączy się z Koalicją Obywatelską, Czarzasty odpowiedział: Na pewno się nie połączymy z Koalicją Obywatelską. Szanujemy Koalicję Obywatelską i PSL za stosunek do konstytucji, za stosunek do Unii Europejskiej - podkreślił.

Liderzy pytani o przyszłość Telewizji Polskiej odpowiedzieli, że lewica chce "totalnej zmiany" telewizji publicznej. Zandberg mówił, że należy uwolnić TVP od bezpośredniej kontroli polityków. Była taka szansa, był taki pomysł, był obywatelski projekt, była dyskusja na ten temat i niestety za poprzednich rządów obywatelki, obywatele, ludzie kultury, ludzie nauki usłyszeli: +nie+ i trochę jest tak, że teraz płacimy za to cenę - mówił polityk Lewicy Razem.

Czarzasty podkreślił, że jest zwolennikiem mediów publicznych. Media publiczne to największa sala teatralna świata - 600 tys. ludzi teatr ogląda, to wyrównywanie szans poprzez edukację, to wyrównywanie szans poprzez dostęp do kultury, więc jakby było to dobrze funkcjonujące, to ludzie, których nie stać, którzy się urodzili w trochę gorszym miejscu, przepraszam, że tak mówię, albo mają gorszy status majątkowy, mieliby do edukacji, do kultury fajny dostęp, tylko tego nie można spieprzyć - mówił szef SLD.

Politycy byli również pytani o politykę narkotykową. Zandberg podkreślił, że lewica będzie prowadziła rozsądną i odpowiedzialną politykę w tym zakresie. To jest głupi pomysł, żeby ładować ludzi do więzienia za to, że mieli skręta z marihuaną w kieszeni- powiedział. Biedroń powiedział, że podziela pogląd Zandberga na tę sprawę. Czarzasty powiedział, że depenalizacja posiadania niedużych ilości marihuany jest w jego ocenie rozsądna.