Ok. 31 proc. respondentów chciałoby, by to Merz, były szef frakcji partii chadeckich CDU/CSU w Bundestagu i główny rywal Kramp-Karrenbauer w wewnątrzpartyjnym pojedynku o przywództwo w CDU, został liderem partii i potencjalnym następcą kanclerz Angeli Merkel. Za Kramp-Karrenbauer na czele CDU w sondażu instytutu badania opinii publicznej Emnid opowiedziało się 19 proc.

Reklama

Następczyni Merkel

W takim samym badaniu przeprowadzonym rok temu Kramp-Karrenbauer, protegowana Merkel, wieloletniej szefowej CDU, wygrała z Merzem wynikiem 33 do 28 proc.

Poparcie dla konserwatystów wyraziło 27 proc. badanych, 16 proc. poparło socjaldemokratyczną SPD i 15 proc. narodowo-konserwatywną Alternatywę dla Niemiec (AfD).

53 proc. ankietowanych oceniło, że pozycja CDU jako głównej partii w kraju jest zagrożona.

Rzecznik Merza powiedział "Frankfurter Allgemeine Sonntagszeitung", że polityk zamierza przedstawić swoje plany podczas wystąpienia na konwencji CDU pod koniec listopada w Lipsku.

Szef młodzieżówki CDU/CSU Junge Union (JU) Tilman Kuban na niedawnym posiedzeniu zarządu partii otwarcie zakwestionował kompetencje Kramp-Karrenbauer jako potencjalnej kandydatki na kanclerza. Powiedział też, że kwestia przywództwa w CDU jest otwarta.

11 października Kuban doprowadził do przyjęcia przez JU uchwały, w której domagano się wyłonienia kandydata CDU/CSU na kanclerza w prawyborach. Zostało to powszechnie uznane za uderzenie w Kramp-Karrenbauer, która liczyła, że nominację dostanie automatycznie.

27 października odbyły się wybory parlamentarne w kraju związkowym Turyngia. Wygrała w nich postkomunistyczna partia Lewica (31 proc.), a da drugim miejscu znalazła się AfD (23,4 proc.), CDU poniosła zaś porażkę, zajmując dopiero trzecie miejsce z 21,8 proc. głosów, czyli blisko 12 pkt proc. mniej niż w 2014 roku.

Planowo kolejne wybory parlamentarne w Niemczech powinny odbyć się w 2021 roku.