Silni, zwarcie i gotowi na wszystko. Tacy ludzie, jak Grzegorz Schetyna czy Bronisław Komorowski, razem z Tuskiem budowali potęgę Platformy i znosili polityczne upokorzenia, będąc w opozycji. Złośliwi mówią o nich "dwór", a Schetynę nazywają nawet kardynałem Richelieu.
Jest w tym sporo prawdy - uważa "Fakt". Ten polityk z Wrocławia, szef Niezależnego Zrzeszenia Studentów na Uniwersytecie Wrocławskim, jest najwierniejszym kompanem Donalda Tuska. Znają się jak łyse konie. Spotkali się w 1990 roku. Tusk potrzebował wtedy kogoś, kto zbuduje we Wrocławiu struktury Kongresu Liberalno-Demokratycznego. Schetyna zapisał się do KLD i wciągnął do partii kolegów z dawnego wrocławskiego NZS. Potrafi doskonale rozgrywać, jest świetnym organizatorem, ale sami woli zostawać w cieniu. Do czasu. W nowym rządzie może zostać ministrem spraw wewnętrznych.
Ministerialna fucha to nie pierwszyzna dla Bronisława Komorowskiego - był już ministrem obrony. Ale w nowym rozdaniu Komorowski stanie zapewne na czele całego Sejmu. Ma spore doświadczenie - dotąd był wicemarszałkiem. Do rządowych stanowski szykują się za to Julia Pitera i Zbigniew Chlebowski. Pitera, specjalistka od walki z korupcją jeszcze z czasów, gdy była radną Warszawy, może objąć resort sprawiedliwości. Chlebowski zaś to spec od finansów, być może przyszły szef resortu gospodarki. Najmłodszy w tym gronie jest Sławomir Nowak. To on był współautorem zwycięskiej kampanii PO i odpowiadał za wizerunek lidera PO. Czy teraz wystarczy mu stanowisko rzecznika rządu? - zastanawia się "Fakt"
Grzegorz Schetyna - Szara eminencja
Mówią o nim, że dowodzi wojskiem, w którym rozkazy wydaje Tusk. Zna z imienia wielu lokalnych działaczy PO, bo Tusk nie ma do tego głowy. A we Wrocławiu to człowiek instytucja - był tam wicewojewodą, a także prezesem i współwłaściciele Sekcji Koszykówki Śląska Wrocław. Jest zapalonym kibicem tej dyscypliny, a z Tuskiem grywa też w piłkę nożną.
Bronisław Komorowski - Organizator i strateg
Już w podstawówce, jako harcerz, Bronisław Komorowski uchodził za znakomitego organizatora i stratega. Od lat w opozycji - mial 19 lat, gdy za działalność w podziemiu został aresztowany po raz pierwszy. Z wykształcenia historyk. Po 1990 roku był w trzech rządach wiceministrem obrony, a potem szefem tego resortu w gabinecie Jerzego Buzka. Tę samą funkcję będzie też pewnie pełnić w rządzie Tuska.
Zbigniew Chlebowski - Wytrawny finansista
Miał 26 lat, gdy zostal najmłodszym w Polsce burmistrzem - rodzinnego Żarowa. Ale Zbigniew Chlebowski to przede wszystkim spec od finansów. Skończył Akademię Rolniczą i podyplomowo Akademię Ekonomiczną we Wrocławiu. Mowi się, że Tusk powierzy mu resort gospodarki albo finansów.
Sławomir Nowak - Będzie twarzą rządu
Młody zdolny. Sławomir Nowak miał 18 lat, gdy zapisał się do KLD Tuska. A w 2001 r., gdy powstała Platforma, wyprowadził do tej partii całą młodzieżówkę Unii Wolności, którą wtedy dowodził. Prowadził własną firmę reklamową. A w czasie ostatniej kampanii wyborczej Nowak był odpowiedzialny za medialny wizerunek Donalda Tuska. Przygotowywał szefa m.in. do zwycięskiej debaty z Jarsoławem Kaczyńskim. I spisał się na medal. Fucha w rządzie - co najmniej rzecznika - raczej go nie ominie.
Julia Pitera - Wojująca polonistka
Julia Pitera to dobra znajoma matki braci Kaczyńskich (obie panie pracowały w Instytucie Badań Literackich PAN). Na początku lat 90-tych była nawet w Porozumieniu Centrum, a potem - jako radna Warszawy - słynęła z bezkompromisowej walki z korupcją. Ostro zwalczała wtedy tzw. układ warszawski, kojarzony z Platformą Obywatelską. Ale jej drogi z Kaczyńskim się rozeszły i... wylądowała w PO. Została kimś w rodzaju nieoficjalnego rzecznika gabinetu cieniu. Pitera, choć z wykształcenia polonistka, to także jeden z głównych speców tej partii od prawa i walki z korupcją. Teraz być może zostanie szefem resortu sprawiedliwości lub stanie na czele którejś z sejmowych komisji śledczych, które mają rozliczyć rządy PiS.