Pytany o perspektywę współpracy z wiceszefem Komisji Europejskiej (KE) Fransem Timmermansem, który koordynuje Europejski Zielony Ład, powołany w czwartek na stanowisko ministra środowiska Michał Woś odpowiedział: Rzeczywiście jest pewna obawa o współpracę właśnie z tym wiceprzewodniczącym, jednym ze, zdaje się, siedmiu wiceprzewodniczących KE.
Frans Timmermans rzeczywiście pokazał w zeszłej kadencji KE, że postawił sobie za swego rodzaju punkt honoru stawianie Polski na piedestał i naruszanie tak naprawdę traktatów, bo wyszukiwał ciągle kruczków prawnych, zwłaszcza z praworządnością. Próbował Polskę stawiać w ramach tej procedury naruszania praworządności i uruchamiać tzw. art. 7 Traktatu Europejskiego. (...) Okazało się, że to był kapiszon, bo nie zebrał odpowiedniej większości - przypomniał minister środowiska.
Dodał, że negocjacje dotyczącego Europejskiego Zielonego Ładu trwają. To, co udało się osiągnąć w grudniu premierowi Morawieckiemu i polskiemu rządowi - to zawarcie w konkluzjach, w wyniku tego Szczytu, jednego zdania, iż Unia Europejska (UE) ma te swoje gigantyczne ambicje, by w 2050 r. osiągnąć neutralność (klimatyczną - red.), ale jedno państwo (Polska - red.) - tak tam jest wskazane - które ma inną historię i niekoniecznie będzie w stanie - mówił.