Gowin, pełniący funkcję premiera i szefa resortu nauki, o swej dymisji poinformował w poniedziałek. Jak podkreślił, była ona podyktowana brakiem poparcia przez koalicjantów ze Zjednoczonej Prawicy dla propozycji poprawki Porozumienia dotyczącej zmian w Kodeksie wyborczym i przesunięcia terminu wyborów prezydenckich. Gowin zadeklarował, że jego ugrupowanie pozostaje częścią Zjednoczonej Prawicy i zarekomendował na funkcję wicepremiera Jadwigę Emilewicz.

Reklama

Bielan w wieczornym wywiadzie dla TVP podkreślił, że Porozumienie pozostaje członkiem Zjednoczonej Prawicy, koalicji rządowej. "Na miejsce Jarosława Gowina jako ministra nauki zgłosimy nowego kandydata, a wicepremierem będzie - to jest uzgodnione z panem premierem Mateuszem Morawieckim i Jarosławem Kaczyńskim, który jest liderem Zjednoczonej Prawicy – pani Jadwiga Emilewicz" – powiedział Bielan.

Bielan odniósł się także do kwestii nadchodzących wyborów prezydenckich. Jak zaznaczył, zgodnie z Konstytucją należy je zorganizować w maju.

Pan premier Gowin złożył propozycję, zgodną z prawem, zmiany Konstytucji, która by umożliwiła odsunięcie procedury wyborczej o dwa lata, ale ta propozycja została odrzucona przez liderów opozycji. Praktycznie wszystkie partie opozycyjne zdecydowanie powiedziały, że nie będą za tą poprawką głosować, w związku z tym musimy decydować się na rozwiązanie najbardziej bezpieczne dla Polaków, jeśli chodzi o wybory – powiedział Bielan. Wspomniana przez niego propozycja Gowina zakładała wprowadzenie siedmioletniej kadencji głowy państwa.

Reklama

Według polityka, bezpiecznym rozwiązaniem przeprowadzenia wyborów, jest taka, którą – jak wyjaśnił – PiS nazywa "bawarską". "Została sprawdzona dziesięć dni temu w Bawarii, gdzie odbyła się w ten sposób druga tura wyborów samorządowych" – dodał.

Rozwiązanie "bawarskie" - o którym mówił Bielan - to głosowanie korespondencyjne. Najnowszy projekt ustawy PiS w tym zakresie zakłada m.in. że wybory prezydenckie w 2020 r. zostaną przeprowadzone wyłącznie w drodze takiego głosowania. Projektowane przepisy stanowią też, że w stanie epidemii, marszałek Sejmu może zarządzić zmianę terminu wyborów, określonego wcześniej w postanowieniu. Nowy termin wyborów prezydenta określony przez marszałka Sejmu musi odpowiadać terminom przeprowadzenia wyborów prezydenta określonym w konstytucji.

Klub PiS złożył ten projekt w poniedziałek; posłowie pracują nad nim wieczorem. Wcześniej tego dnia Sejm nie zgodził się, aby wprowadzić do porządku obrad poprzedni projekt PiS ws. głosowania korespondencyjnego.