Kolegium powtórzyło (swoje stanowisko w sprawie - red.) wagi wolnych i uczciwych wyborów w Polsce w kontekście kryzysu koronawirusa - powiedział na konferencji prasowej w Brukseli rzecznik KE Eric Mamer.
Pod koniec kwietnia wiceprzewodnicząca Komisji Europejskiej Viera Jourova poinformowała, że KE nie ma planów podnoszenia kwestii wyborów prezydenckich w Polsce w ramach procedury art. 7 unijnego traktatu. Powtórzyła jednak że ma obawy dotyczące wyborów. Podkreśliła, że muszą być one sprawiedliwe i wolne.
Art. 7 Traktatu o UE to tzw. opcja atomowa; może służyć do nałożenia na kraj członkowski sankcji.
W zeszłym tygodniu unijny komisarz ds. sprawiedliwości Didier Reynders poinformował, że chce, by kwestią planowanych w Polsce wyborów zajęła się Rada UE w ramach procedury z art. 7 unijnego traktatu. Podkreślił, że jest w kontakcie w tej sprawie z chorwacką prezydencją w UE. W piątek rzecznik KE zaprzeczył jednak tym informacjom.
Jakiś czas temu wyraziłam obawy dotyczące wyborów prezydenckich w Polsce. Powiedziałam bardzo jasno, że prawnie, szczególnie jeśli chodzi o polską debatę polityczną i polskie władze, trzeba rozważyć, jaka jest najlepsza droga do tego, by zagwarantować sprawiedliwe i wolne wybory - powiedziała.
Jak dodała, KE monitoruje sytuację we wszystkich krajach członkowskich w kontekście pandemii koronawirusa.
Jourova zaznaczyła, że gdyby była obywatelką Polski, miałaby wiele pytań w sprawie wyborów. Chciałabym widzieć kandydatów w trakcie sprawiedliwej kampanii. To są pytania, które powinny znaleźć odpowiedzi w Polsce - wskazała.