Prezydent podkreślał, że 31 lat temu naród zagłosował przeciw komunizmowi. Wspominał ówczesne poczucie wspólnoty.
- Część tych elit wtedy, które później nazywały się demokratyczną opozycją, była wręcz przestraszona tym, że Polacy, zwykli ludzie, którzy poszli do urn, zdecydowanie odrzucili listę krajową, pokazując jednoznacznie, że komunistów i komunizmu więcej w Polsce nie chcą - mówił Duda.
- Dzisiaj można śmiało powiedzieć - w tamtym momencie to było wielkie zwycięstwo Polaków i wielkie zwycięstwo Solidarności - dodał.
- Z tego punktu widzenia, już jest nawet mało ważne, czy tamte wybory były w pełni wolne, czy nie w pełni wolne, bo Polacy pokazali, że więcej komunizmu nie chcą. To był moment, w którym rzeczywiście ustrój i Polska zaczęły się zmieniać – podkreślił prezydent.
Prezydent Duda wspominał, że przed wyborami w 1989 r. "biegał po ulicach Krakowa, po Siennej, Rynku, Krowoderskiej, w koszulce z napisem Głosuj na Solidarność, z plakatami Pierwszy raz możesz wybrać”. - Wspominam to z rozrzewnieniem, to ogromne poczucie wspólnoty. Chciałbym, żeby ono wróciło i żeby towarzyszyło nam zawsze – powiedział.
Duda nawiązał do pandemii koronawirusa i podkreślił, że Polacy wykazali solidarność wobec zagrożenia chorobą. Dziękował Polakom, że dobrze zastosowali się do obostrzeń spowodowanych pandemią i pomagali sobie w trudnych chwilach. Apelował, by nadal przestrzegać reguł, bo wirus nie przestał być aktywny.
Podkreślił, że wymagało to odpowiedzialności i dyscypliny myślenia o sąsiadach, ale - jak mówił - mamy jedną z najlepszych sytuacji pandemicznych w Europie. - To jest zasługa mądrych decyzji władz, ale także społeczeństwa - przekonywał.
Przypomniał słowa papieża św. Jana Pawła II o solidarności, że to nie jeden przeciw drugiemu, tylko jeden i drugi. - I pokazaliśmy to, wspierając się nawzajem, troszcząc się, pomagając sobie - ocenił Duda. - Z całego serca państwu za to dziękuję - powiedział do zgromadzonych.
Prezydent podkreślił, że kluczem do mądrej polityki państwa jest unikanie awantur i kłótni, a zgodne działanie instytucji państwowych. Wyraził zadowolenie z działań w ramach tzw. tarczy antykryzysowej, w tym wsparcia dla polskich przedsiębiorców i czasowego zwolnienia ich z płacenia składek ZUS. Dziękował „za wszystkie mądre rozwiązania” przygotowane przez władze.
Andrzej Duda podkreślał, że z samego Polskiego Funduszu Rozwoju "są miliardy złotych wypłacone do rąk polskich przedsiębiorców", aby ratować ich biznesy, ale przede wszystkim - miejsca pracy. Jak mówił, z tego źródła "są to wypłaty rzędu 1 mld zł dziennie". Dla porównania - wskazywał - przekop Mierzei Wiślanej to koszt 2 mld zł.
Według prezydenta, agencje ratingowe zauważają, że Polska dobrze sobie radzi w kryzysie spowodowanym pandemią koronawirusa.
Jak ocenił, "kluczem do tej mądrej polityki jest zgodne działanie, a nie awantura i kłótnia, wspólna praca, po to, by innym pracę zapewnić, by wesprzeć przedsiębiorców". Podkreślał, że liczy się dobre współdziałanie przy wspieraniu inwestycji, które mają być realizowane, pomiędzy większością parlamentarną, rządem i prezydentem.
Duda przekonywał, że trzeba składać i uchwalać dobre ustawy, ale też muszą być one podpisywane przez głowę państwa, że trzeba wziąć za nie odpowiedzialność i pilnować ich wykonania. Jak zapewnił, on jest gotów tę odpowiedzialność podejmować.
Andrzej Duda podkreślił, że wierzy głęboko w to, że Polska "potrzebuje utrzymania kursu, który został powzięty". Jak mówił, kurs ten obejmuje programy społeczne, w tym 500 plus i tzw. 13. emeryturę. Jak dodał, świadczenia te są "gwarancją poziomu życia"; zapewnił, że póki będzie prezydentem, nie zostaną one zniesione.
Prezydent złożył wieniec pod pomnikiem św. Jana Pawła II znajdującym się na Placu Niepodległości w Chełmie, na którym odbywało się spotkanie.
Po spotkaniu Andrzej Duda uczestniczył w otwarciu centrum doradczego Polskiego Funduszu Rozwoju w Chełmie.