W poniedziałek do Sejmu wpłynął prezydencki projekt zmiany konstytucji, wprowadzający zapis, że wykluczona jest adopcja dziecka przez osobę pozostającą w związku jednopłciowym. Ponadto w miniony piątek prezydent Andrzej Duda zapowiadał złożenie projektu zmiany Prawa oświatowego, zgodnie z którym działalność wszelkich organizacji i stowarzyszeń na terenie szkoły będzie wymagać nie tylko zgody dyrekcji szkoły, ale przede wszystkim zgody rodziców.

Reklama

Mikołaj Pawlak w rozmowie z PAP ocenił, że kończąca się kadencja prezydenta Dudy jest "prezydenturą rodziny". Takie określenie – jego zdaniem – "bardzo dobrze podsumowuje ostatnie 5 lat i wszystkie wprowadzone w tym czasie przepisy dotyczące m.in. spraw socjalnych". W tym kontekście rzecznik praw dziecka wskazał m.in. na program "Rodzina 500 plus", "Dobry start" czy też ustawę antyprzemocową, która, jak mówił, "jest bardzo konkretnym narzędziem chroniącym ofiary przemocy domowej".

- Do tej pory, po roku 1989, nie było takiego okresu, w trakcie którego tak wiele zostałoby zrobione dla rodziny i wzmocnienia jej praw, a w tym praw dziecka – ocenił Mikołaj Pawlak. I dodał, że projekty proponowane na koniec kadencji prezydenta są "pewnego rodzaju podsumowaniem tej kadencji, zamknięciem klamrą rozwiązań wspierających rodziny".

Prezydencką propozycję zmian w konstytucji Pawlak ocenił jako "doprecyzowanie pewnej, można powiedzieć, luki". Jego zdaniem, gdy powstawała konstytucja, nie przewidywano daleko idących zmian w mentalności społeczeństwa, choćby w kwestiach postrzegania rodziny.

- A przecież rodzina i małżeństwo to jednostki społeczne, które mają wpływ na to, jak będzie wyglądało społeczeństwo za 10 lat, to właśnie w rodzinie i małżeństwie dajemy dzieciom najlepszy przykład – wskazał. Dodał, że "nowe eksperymenty nie powinny być prawnie sankcjonowane".

Dlatego – powiedział Pawlak – "takie mocne postawienie przepisu konstytucji, wykluczającego adopcję dziecka przez osobę pozostającą w związku jednopłciowym, jest bardzo istotne". Ocenił, że "to będzie wzmocnienie praw i bezpieczeństwa dzieci".

Reklama

Również projekt zmiany prawa oświatowego Pawlak ocenił jako "wzmocnienie i doprecyzowanie prawa do wychowania w rodzinie, o którym mówi zarówno konstytucja, jak i ustawa o rzeczniku praw dziecka". - Ja rozróżniam edukację od wychowania – edukacja to to, co zapisane w systemie szkolnym, w podstawie programowej, a wszystko inne to wychowanie, gdzie pierwszeństwo mają rodzice – przekonywał.

Ten projekt ustawy – mówił Pawlak – "doprecyzowuje przepisy, które mogły budzić wątpliwości, bo pozwalały na pewnego rodzaju interpretacje". Wyjaśnił, że niektóre samorządy interpretowały przepisy tak, aby wprowadzać do edukacji "pewne formy niezgodne z polską kulturą i polskim systemem wartości". - Należało to doprecyzować – zaznaczył rzecznik.