Kosiniak-Kamysz podczas rocznicowych obchodów 125-lecia Ruchu Ludowego przed pomnikiem Wincentego Witosa na Placu Trzech Krzyży w Warszawie podkreślił, że "nie ma wolności bez samorządności".
I to jest chyba kolejna barykada, której trzeba będzie bronić za chwilę. Nie tylko Mazowsze i jego integralności, ale trzeba bronić wartości samorządowych w Polsce, czyli samostanowienia Polaków o sobie, zarządzania gminy przez tych, którzy w tej gminie mieszkają, powiatem - przez tych, którzy tworzą powiat, a województwo ma być zarządzane przez wspólnotę wojewódzką - oświadczył prezes PSL.
"I nie damy scentralizować państwa polskiego. Wręcz przeciwnie, my idziemy w kierunku Rzeczpospolitej samorządowej, państwa opartego na sile i mądrości obywateli, a nie na opresyjności władzy. Nie damy podzielić Mazowsza, nie tylko będziemy bronić jego integralności jako jednego z 16 województw w Polsce, ale będziemy bronić prawa do samorządności. Oddamy kompetencje samorządowcom, przesuniemy też nowe i zabezpieczymy środki finansowe. To jest dziś nasze największe wyzwanie" - zapowiedział prezes PSL.
Jak mówił, nie ma wolności bez samorządności i nie ma przyszłości bez samorządności. PSL bierze na siebie tę odpowiedzialność za polski samorząd jako partia najbardziej samorządowa, najbardziej demokratyczna - powiedział Kosiniak-Kamysz.
Dodał, że dzisiaj wielu "zapragnęło tworzyć ruchy obywatelskie". A my będziemy dalej tworzyć partię polityczną i koalicję z różnymi środowiskami. Ruchy obywatelskie jak najbardziej, trzeci sektor trzeba rozwijać i dajcie szansę tym, którzy od lat pięknie to robią lub chcą to robić. Ale my jesteśmy powołani jako partia polityczna do tego, żeby zmienić oblicze też partii politycznych - oświadczył prezes PSL.