Podczas konferencji prasowej przed ministerstwem zdrowia Hołownia zapowiedział, że każdego 23. dnia miesiąca będzie organizował konferencje poświęcone zarządzaniu sytuacją kryzysową związaną z epidemnią COVID-19. Właśnie w tym dniu, dlatego że właśnie 23 marca tego roku ogłoszono w Polsce stan epidemii, zaczął się ten kryzys związany z epidemią koronawirusa, zaczęła się sytuacja, które zdezorganizowała życie nam wszystkim - powiedział. Pierwsza rzecz, którą musimy uporządkować bez żadnych wątpliwości, to spójny, jasny i czytelny system zarządzania sytuacją, w której ktoś podejrzewa, że może być zakażony koronawirusem. Musimy stworzyć proste i jasne narzędzia, aby ci, którzy mają takie podejrzenia, nie byli odsyłani od Annasza do Kajfasza, żeby jasno wiedzieli, jakie procedury ich obejmują, bo sytuacja, w której się znajdujemy, pozostawia wiele do życzenia" - mówił na spotkaniu z dziennikarzami Hołownia.

Reklama

Kolejną propozycją, którą zapowiedziano na konferencji, to uruchomienie "koronatelefonu", czyli jednego numeru, który pozwoli szybko i sprawnie uzyskać informacje co do procedur, którym podlegają pacjenci, ale także takie ułożenie systemu ochrony zdrowia, który pozwalałby na leczenie innych chorób. Hołownia oraz jego eksperci mówili także o jasnych procedurach zwalniania obywateli bezobjawowych z kwarantanny oraz doprowadzenie do sytuacji, w której zwiększy się radykalnie wyszczepialność na grypę. Jesteśmy na progu sezonu grypowego. Co to oznacza? To oznacza, że bardzo wiele ludzi będzie miało po prostu objawy: kaszel, katar, wysoką gorączką z którymi pójdzie do swojego lekarza, do podstawowej opieki zdrowotnej. Jak oni tam pójdą z objawami grypy, a dojdą do tego ci, którzy przyjdą mając COVID z bardzo podobnymi objawami, to system się zawali, a przynajmniej bardzo poważnie zatka i nie udzieli pomocy w taki sposób, w jaki powinien to zrobić - mówił polityk.

Reklama

Zaznaczył przy tym, że "jeśli my teraz wyszczepimy odpowiednią liczbę Polaków na grypę - zmniejszy się liczba tych, którzy będą prezentowali te objawy, a więc zmniejszy się liczba tych osób, które będą czekały w poczekalniach podstawowej opieki zdrowotnej, odciążą ich tak, żeby oni mogli udzielić pomocy rzeczywiście tym, którzy za chwilę znajdą się w ciężkim stanie w związku z COVID".

"Apelujemy do rządu o zakup kilkunastu milionów szczepionek, co najmniej kilkunastu milionów szczepionek, o doprowadzenie do tego, żeby te szczepionki na sezonową grypę były dostępne bezpłatnie dla każdego, żeby podjąć akcję masowego wyszczepiania przeciwko grypie sezonowej zwłaszcza grup ryzyka (...) i żeby uprościć procedury tak - choćby wzorem Niemiec - żeby szczepić na grypę mogli m.in. farmaceuci - mówił Hołownia i dodał, że wyszczepialność na grypę w Polsce wynosi 5 proc., kiedy w Niemczech jest to 60 proc., a w Wielkiej Brytanii jest to 70 proc.