Nie wiem, skąd pretensje do pana Szumowskiego za zdjęcia na jachcie milionera. Przecież dwa tygodnie temu mówił, że jest żeglarzem i nie opuści pokładu w trudnej sytuacji - napisał Donald Tusk.
"Super Express" ujawnił, że były minister zdrowia swój rejs wokół archipelagu odbywa na luksusowym jachcie konsula honorowego Islandii i przy okazji biznesmena - Bogusława Szemiotha. Okazuje się, że obu mężczyzn łączą nie tylko oceaniczne rejsy, lecz także... zakon.
Jak podaje "SE" Szemiotha i Szumowski są członkami zakonu, którego historia liczy sobie blisko tysiąc lat. Chodzi o zakon rycerski Kawalerów Maltańskich, czyli joannitów. Zakon powstał w pierwszej połowie XI w., jeszcze przed krucjatami rycerskimi, w Jerozolimie i istnieje do dzisiaj. Zajmuje się działalnością leczniczą i dobroczynną: prowadzą m.in. szkolenia, zajmują się także terapią zajęciową.
W 2018 roku Szumowski, jako urzędujący minister zdrowia, podpisał w Rzymie deklarację współpracy między jego resortem zdrowia a zakonem. Przy podpisaniu umowy obecni byli ludzie, których nazwiska pojawiają się także w wykazach interesów, w których udziały miał Bogusław Szmioth.
Kim właściwie jest biznesmen, na którego łodzi wypoczywa Szumowski? Szemioth jest przede ma lub miał udziały w kilkunastu spółkach, zajmujących się m.in. hodowlą ryb czy produkcją mrożonych owoców morza - podaje "SE". Sprawuje funkcję konsula honorowego Islandii w Polsce. Co najmniej raz był także gościem polsko-islandzkiej grupy parlamentarnej w Sejmie.