W Sejmie zaplanowano na środę po południu m.in. pierwsze czytanie rządowego projektu ustawy o zmianie ustawy o podatku dochodowym od osób fizycznych, ustawy o podatku dochodowym od osób prawnych, ustawy o zryczałtowanym podatku dochodowym od niektórych przychodów osiąganych przez osoby fizyczne oraz niektórych innych ustaw. Nowelizacja postuluje m.in. działania o charakterze uszczelniającym w zakresie Polaków uzyskujących dochody za granicą.
Rząd chce ograniczyć ulgę abolicyjną do 1360 zł dla osób mieszkających w Polsce, a pracujących za granicą. Według Rady Podatkowej Konfederacji Lewiatan takie ograniczenie jest tak naprawdę likwidacją tej ulgi - oświadczył Robert Winnicki podczas konferencji prasowej w Sejmie.
Według niego, rząd chce wprowadzić "kolejny instrument, dzięki któremu Polacy będą emigrowali na stałe z Polski, będą ubiegali się obywatelstwa obcych państw". Wskazał na przykład marynarzy, którzy już "zastanawiają się, jak łatwo można uzyskać obywatelstwo innego państwa".
Rząd szykuje kolejną falę emigracji z Polski, (...) chce przeciąć więzi z ojczyzną. To jest niedopuszczalne i zdecydowanie się temu przeciwstawiamy - oświadczył Winnicki.
Zdaniem Janusza Korwin-Mikkego, "jest to największa bezczelność rządu od czasu, gdy rząd próbował uznać się za spadkobiercę Arystotelesa i pobierać tantiemy od jego dzieł". Ocenił, że w projektowanej nowelizacji przepisów podatkowych "likwiduje się korzyść z tego, że się pojechało tam, gdzie są niższe podatki".
Jesteśmy zdecydowanie przeciwko tego typu pomysłom. Jeżeli człowiek wyjechał za granicę, to ma płacić tam podatki, gdzie jest, a nie płacić tutaj w Polsce, bo rzeczywiście ludzie będą rezygnowali z polskiego obywatelstwa, takie będą efekty - powiedział prezes Partii KORWiN.
Dobromir Sośnierz zwrócił uwagę na bardzo krótkie vacatio legis, gdyż znowelizowane przepisy mają wejść w życie od nowego roku. "To oznacza bardzo krótkie vacatio legis i spore kłopoty dla osób, które planują swoje życie trochę dłużej, niż prezes (PiS Jarosław) Kaczyński posiedzenia Sejmu" - powiedział.
Nie wszyscy działają tak, jak nasz Sejm, że wczoraj zastanawialiśmy się, co będziemy robić dzisiaj, a jeszcze teraz pojawiają się doniesienia, czy czasem jakiś punkt z porządku obrad dzisiejszego posiedzenia nie spadnie. Między innymi plotki dotyczą również i tej ustawy, co daj Boże - powiedział D. Sośnierz. Ocenił także, że w ten sposób rząd "zachowuje się nieuczciwie, po raz kolejny jak bandyta wobec własnych obywateli".
Według resortu finansów, ograniczeniu ulgi abolicyjnej nie przyświeca cel fiskalny, a chodzi o realizację zobowiązań międzynarodowych i utrudnienie działania podatkowym oszustom.
Ulga abolicyjna to preferencja adresowana do osób, które mieszkają w Polsce, ale przez część roku uzyskują dochody za granicą. MF zaznacza, że w wyniku jej działania dochody uzyskiwane w wielu krajach są całkowicie zwolnione z opodatkowania w Polsce, a ich wysokość może mieć u podatników jedynie pewien wpływ na stawkę podatku płaconego od ich polskich dochodów. Według MF, często prowadzi to do sytuacji, w której podatek nie jest płacony ani w miejscu osiągnięcia dochodu, ani w Polsce.