Najnowszy miałby polegać na punktowym wprowadzeniu zmian poprzez inne ustawy, co ma uspokoić przeciwników w PiS. To by oznaczało procedowanie przepisów w różnych resortach i możliwość ucierania stanowisk. Wariant drugi to przygotowanie nowego projektu, czym miałby się zająć minister rolnictwa Grzegorz Puda, być może z pomocą Jana Krzysztofa Ardanowskiego – dla rolników byłby to sygnał, ze nie stanie im się krzywda. Wreszcie trzeci wariant miałby po prostu polegać na uznaniu sprawy za niebyłą.

Reklama

Problem może rozwiązać się sam, bo na polskich fermach norek pojawił się koronawirus i być może zwierzęta trzeba będzie wybić.

Z powodu awantury o piątkę dla zwierząt z klubu PiS odszedł wczoraj poseł Lech Kołakowski. Nikt jednak do niego nie dołączył

CZYTAJ WIĘCEJ W ŚRODOWYM WYDANIU DZIENNIKA GAZETY PRAWNEJ>>>