Poseł PiS Zbigniew Girzyński był gościem w TVN24. Nie szczędził na antenie gorzkich słów Zbigniewowi Ziobro. Jego zdaniem, nie nadaje się on na następcę Jarosława Kaczyńskiego i lidera polskiej prawicy, bo - w przeciwieństwie do Mateusza Morawieckiego - nie ma "formatu europejskiego".
Jak stwierdził, premier Morawiecki w lipcu "wynegocjował dla nas bardzo korzystny budżet", a na szczycie Rady Europejskiej w ub. tygodniu "podjął bardzo ryzykowną decyzję, wzmacniającą naszą pozycję w sprawach, będących przedmiotem sporu", czyli praworządności. Podjął tę ryzykowną grę i wyszedł z niej obronną ręką a wręcz z sukcesem - ocenił poseł PiS. Jego zdaniem Solidarna Polska "niepotrzebnie podbija piłeczkę".
Te spory były, są i niestety będą, bo one nie wynikają tak naprawdę z istoty sporu brukselskiego. On jest tylko narzędziem, którego część polityków obozu Zjednoczonej Prawicy, a przede wszystkim środowisko Zbigniewa Ziobry, używa instrumentalnie, aby pozbyć się Mateusza Morawieckiego, sądząc, że to on jest przeszkodą, by Zbigniew Ziobro stał na czele centroprawicy w Polsce – tłumaczył Girzyński.
"Przeszkodą premier Mateusz Morawiecki"
Polityk PiS zaznaczył, "to nawet nie tyle niechęć, co pewnego rodzaju interes polityczny, jaki pan minister Ziobro wykreował sobie, sądząc, że może kiedyś stać się następcą Jarosława Kaczyńskiego". Uważa, że by tak się mogło stać musi usunąć przeszkodę, która w jego opinii jest na tej drodze, a tą przeszkodą jest premier Mateusz Morawiecki - stwierdził poseł.
Tyle, że jak tłumaczy, Ziobro nie ma siły i charyzmy, by w przyszłości zastąpić Jarosława Kaczyńskiego i stanąć na czele polskiej prawicy. W mojej opinii nie ma i to są niestety ambicje sztucznie przez niego napompowane – dodał.
Z punktu widzenia interesu polskiej centroprawicy lepszą osobą do takiego następstwa jest premier Mateusz Morawiecki. To jest jeden z nielicznych w Polsce, mamy takich polityków trzech-czterech w Polsce, którzy mają format europejski. On potrafi sobie w trudnych momentach na arenie międzynarodowej radzić, osiągać tam wymierne dla Polski sukcesy. Zbigniew Ziobro nie ma tego formatu - ocenił Girzyński.