Tusk: Wróciłem

Wróciłem, jak powiedział Borys Budka, na 100 proc.(...) Wróciłem także dlatego, że stanowicie zespół naprawdę niezwykłych ludzi - mówił Tusk do polityków PO.

Reklama

Chcę wyraźnie powiedzieć, że mam swoje lata, naoglądałem się tej polityki, uczestniczę w niej od końca lat 70. Naprawdę jesteście unikatowym zespołem ludzi dobrej woli. Każdy ma ambicje, aspiracje, swoje przegrane i wygrane - podkreślił b. premier podczas swojego wystąpienia.

Czy to dobrze, ze Tusk znów będzie liderem PO? Zagłosuj:

Reklama

To, co mnie tutaj spotkało, począwszy od decyzji Borysa (Budki), to było mocniejsze niż wszystkie moje osobiste potrzeby ruszenia z powrotem do walki, bo dało mi wiarę, że mogę pracować z ludźmi, którzy naprawdę chcą zrobić coś dobrego, zupełnie nie patrząc na swoje interesy - powiedział Tusk.

Tusk: Platforma jest niezbędna, żeby wygrać z PiS-em walkę o przyszłość

Jak podkreślił były premier, Polakom należy się kilka słów wyjaśnienia, dlaczego zdecydował się na powrót do polskiej polityki właśnie teraz. Jak wiecie, czuję się współodpowiedzialny za losy Platformy - zaznaczył.

Dodał, że "nie żywi jakichś szczególnych, głębokich uczuć do politycznych bytów - do partii, do organizacji". Kocha się dzieci, żonę, rodziców, wnuki - to się kocha tak szczególnie, wyjątkowo - podkreślił Tusk.

Ale tak naprawdę tym politycznym powodem jest moja wiara - i nic jej nie zmieni - że Platforma jest niezbędna, jest potrzebna, jest potrzebna jako siła, a nie jako wspomnienie, żeby wygrać z PiS-em walkę o przyszłość - zastrzegł.

Tusk: Dzisiaj zło rządzi w Polsce

Nie wygra ten, kto nie wierzy we własne siły. Nie wygra partia, która nie bardzo wierzy w cel własnego istnienia. Chcę wam wyraźnie powiedzieć - ta trudna, bardzo wymagająca sytuacja dla Platformy Obywatelskiej, to wynik pewnych okoliczności, które Borysowi Budce, moim zadaniem de facto uniemożliwiły wyprowadzenie Platformy na prostą do wygranych wyborów. Gdzieś energia uszła, czy znalazła swoje miejsce gdzie indziej, w sposób nie do końca zorganizowany - tłumaczył Tusk.

Jak mówił, projekt Platforma - od samego początku swojego istnienia ma wpisane w DNA wolę zwycięstwa i umiejętność zwyciężenia. Jestem tu po to też, żeby to też przywrócić - oświadczył.

Reklama

Jak mówił, nie przyzwyczaił się do tej nowej prawdy, "według, której nie należy straszyć PiS-em, trzeba walczyć z PiS-em, ale nie to jest najważniejsze, warto wygrać z PiS-em, +ale+".

Dzisiaj zło rządzi w Polsce, wychodzimy na pole, żeby się bić z tym złem - powiedział Tusk.

Tusk: Zło które czyni PiS jest ewidentne, furii dostaję, gdy słyszę "może PiS jest zły, ale..."

"Może PiS jest zły, ale parę rzeczy..." - furii dostaję, jak to słyszę, bo to zło, które czyni PiS, jest tak ewidentne, bezwstydne i permanentne. Ono się dzieje każdego dnia w każdej właściwie sprawie. Może to taka bezwstydna determinacja w czynieniu złych rzeczy; może on spowodowała, że ludzie w Polsce, to dotyczy prawie wszystkich, jakby opuścili ręce i mówią: "nie no, oni są już tak bezczelni w tych złych sprawach, że chyba nic się nie da zrobić" - mówił Tusk.

Trzeba - podkreślił - "zacząć od tego pierwszego najważniejszego przykazania: jak widzisz zło, walcz z nim i nie pytaj o dodatkowe powody".

"Zwykli ludzie nie mają dylematów moralnych, intelektualnych, filozoficznych zagadek, które by im uniemożliwiły ocenę rzeczywistości. Z reguły ci ludzie podchodzą do mnie i mówią: "Panie, wróć pan, zrób porządek, bo przecież z nimi się nie da wytrzymać". Czy trzeba właściwie czegoś więcej, skoro 60-70. proc. Polaków nie może już z nimi wytrzymać? - mówił Tusk.

Ocenił, że istotą dwudniowego kongresu PiS, który rozpocznie się w sobotę jest narada "jak kraść dalej, ale żeby tego widać nie było".

Nikt na świecie nie widział takiej władzy, która w takim momencie (w okresie pandemii COVID-19 - PAP) myśli głównie o tym, jak zarobić, jak oszukać, jak sprzedać maseczki albo kupić niefunkcjonujące respiratory - powiedział.

"Prezesie Kaczyński i towarzysze z PiS-u - powinniście umieć powiedzieć Polakom: przepraszamy"

Tusk mówił na posiedzeniu Rady Krajowej PO, że nie jest winą obecnego rządu, ani również PiS-u czy też prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego, że pandemia dotarła do Polski i zebrała tu wyjątkowo okrutne żniwo. Życie, zdrowie, miejsce pracy, firmy, pieniądze - wyliczał Tusk.

Ale jest problemem to, (...) że tam nikomu nie przyjdzie do głowy, żeby powiedzieć: przepraszam za ewidentne błędy, za nieuczciwość, za koncentrację na innych sprawach niż walka z pandemią, które kosztowały tak, czy inaczej, zupełnie niepotrzebnie tysiące ofiar - mówił.

Ja na ten temat już więcej nie będę mówił, ale prezesie Kaczyński i towarzysze z PiS-u: chociaż dzisiaj powinniście umieć powiedzieć Polakom przepraszamy - podkreślił Tusk. Nie tylko za błędy, ale powiedzcie wreszcie przepraszam tym wszystkim, którzy w czasie, kiedy walczyli o zdrowie, kiedy tracili bliskich, kiedy tracili środki do życia, równocześnie oglądali wasze cwaniactwo, waszą niekompetencję, chaos, decyzje tak idiotyczne, że właściwie łzy same leciały do oczu - dodał.

Takie jedno zwykłe przepraszam, to jest wasz święty obowiązek - podkreślił.

Tusk o PiS: Okradają młodych Polaków z marzeń o lepszej przyszłości

Tusk w przemówieniu powiedział, że członkowie PiS "młode pokolenia okradają z marzenia o lepszej przyszłości". Według Tuska za to, co robi PiS, zapłacą młodzi ludzie. Okradają młodych ludzi z marzeń w sprawie absolutnie fundamentalnej, jaką jest uniknięcie katastrofy klimatycznej - powiedział.

Jego zdaniem kryzys klimatyczny to problem, którego nie można negować. Trzeba robić wszystko, żeby nas przygotować na bardzo ciężkie czasy w wymiarze globalnym. To będą czasy, w których będą żyli ci młodzi ludzie. Nie można ich okradać z przyszłości.

Tusk do PiS: Idziemy po zwycięstwo, bo się was nie boimy

Były premier, obecnie szef Europejskiej Partii Ludowej Donald Tusk w sobotę w Warszawie mówił o politycznej rywalizacji PO z PiS. Przekonywał, że PO może pokonać PiS, bo "ma swoja historię". (Historię) spisaną naszym potem i nasza walką z nimi, która wyraźnie pokazuje, że ktoś to potrafi jednak zrobić - podkreślił Tusk.

Chcę, żebyście zaczęli od dziś - i tu zwracam się do wszystkich Polaków, do wszystkich w ojczyźnie, którzy myślą o Polsce serio i z serdecznością, i którzy martwią się i boją, że wszyscy jesteśmy jakoś bezradni, i że tamci są tacy silni i nie do zmiany. Oni są silni wyłącznie nasza słabością. Apeluję - otwórzcie trochę szerzej oczy, spójrzcie na nich. Wy tam widzicie jakiegoś giganta, tytana? - pytał Tusk.

Mówiąc o politykach PiS ocenił, że jest to "groteskowa grupa ludzi", a mówiąc o rządach Zjednoczonej Prawicy nazwał je "parodią dyktatury". To nie jest obezwładniająca siła. Obezwładnia nas brak wiary i nasza słabość. Wystarczy mocniej im się przyjrzeć i spokojnie, z przekonaniem powiedzieć im: macie z kim przegrać" - przekonywał. "Idziemy po zwycięstwo, bo się was nie boimy. Idziemy po zwycięstwo, bo nie jesteśmy bezradni, bo się nie przyzwyczailiśmy do zła, które tutaj uczyniliście" - dodał Tusk.

Tusk: PiS w 100 proc., w każdym wymiarze realizuje rosyjską agendę

"Okradli nas z bezpieczeństwa. Ta sprawa jest fundamentalna. Jarosław Kaczyński jest wicepremierem do spraw bezpieczeństwa. To jest czysty przykład wicepremiera od niebezpieczeństwa. Za co nie odpowiada, jest obszarem wielkiego ryzyka w Polsce" - mówił Tusk.

Jego zdaniem prezes PiS "wyprowadził nas do kompletnej samotni". Jestem jak najdalszy od spekulacji, że PiS realizuje rosyjską agendę, chociaż ją realizuje - znaczy, żeby nie było wątpliwości - w 100 procentach, w każdym wymiarze - oświadczył były premier.

Jak mówił, "pogarda dla mniejszości, i to taka najbardziej brutalna i wulgarna. Te autorytarne takie skłonności, niechęć do wszelkiej formy wolności, do wolności słowa" - powiedział były premier.

Jego zdaniem, obecny rząd pogorszył stosunki z Rosją, z Niemcami i innymi sąsiadami. Nawet Czechów udało się już do tego kosza grobów zapakować - powiedział Tusk. I na końcu pod hasłami "Tylko Polska i Ameryka razem" ustanowić najgorsze relacje ze Stanami Zjednoczonymi od czasów komunizmu - podkreślił były premier.

Tusk: Nie chcę żyć w państwie, w którym rządzący wydają rozkaz, by bić demonstrujące kobiety

W wystąpieniu podczas posiedzenia Rady Krajowej PO Tusk podkreślił, że nikt nie chce żyć w kraju, "w którym samotna matka wychowująca dziecko jest nikim, a tłusty partyjny aparatczyk w limuzynie jest wszystkim i stać go na wszystko". Ten obraz widzieliśmy w czasie protestów, widzimy właściwie każdego dnia - mówił były premier.

Nie chcę żyć w państwie, gdzie ludzie tak zupełnie bezwstydnie, ci rządzący, wydają rozkaz, żeby bić kobiety, starsze, samotnie demonstrujące kobiety, a gdzieś w mailach i tajnych rozmowach planują wysłać czołgi na demonstrujące dziewczyny, nasze żony, nasze matki, nasze córki - powiedział Tusk.