To nie nienawiść stoi za decyzjami Węgier, a cynizm, pragmatyzm oraz przekonanie o dziejowej sprawczości.
Oczy światowych dyplomatów skupiają się obecnie na Nowym Jorku, gdzie trwa 77. sesja Zgromadzenia Ogólnego ONZ. Jednym z jej tematów przewodnich siłą rzeczy stanie się wojna. Sesja odbywa się w czasie, gdy na odbitych z rąk rosyjskich wojsk terenach prowadzone są ekshumacje ofiar inwazji, ujawniane są także kolejne dowody systemowych zbrodni wojennych. Na Węgrach nieustająco nie robi to wrażenia. Według informacji Politico Unia Europejska chciała wystąpić do ONZ o powołanie specjalnego sprawozdawcy ds. zbrodni rosyjskich w Ukrainie. Wspólny wniosek został jednak w ubiegłym tygodniu zablokowany przez Budapeszt. Wobec braku politycznej jednomyślności 26 państw UE indywidualnie, poprzez swoje instytucje krajowe, miało wysłać taki wniosek do ONZ.