Były szef portugalskiego resortu obrony stwierdził w środę w rozmowie ze stacją CNN Portugal, że władze Polski dały światu przykład umiarkowania w zarządzaniu tego rodzaju kryzysem. Lopes podkreślił, że przekazane przez władze w Warszawie komunikaty były stonowane, “aby niepotrzebnie nie eskalować napięcia”.
Odnotował, że użyte przez Polskę sformułowanie o “rakiecie produkcji rosyjskiej” nie oznaczało, że Warszawa wskazuje jednoznacznie palcem na Rosję jako na autora eksplozji.
Eksplozje w Przewodowie
Azeredo Lopez stwierdził, że wtorkowe zdarzenie w Przewodowie, w którym zginęły dwie osoby, mogło być przypadkowe.
W ocenie byłego ministra obrony Portugalii obecnie jest mało prawdopodobne, aby Rosja próbowała podjąć atak rakietowy na jednego z członków NATO. Stwierdził, że działanie takie byłoby w obecnej fazie wojny na Ukrainie nielogiczne oraz niekorzystne dla Moskwy.
Z Lizbony Marcin Zatyka