W środę podczas konferencji prasowej w siedzibie berlińskiego oddziału Instytutu Pileckiego na zakończenie swojej wizyty w Berlinie wiceszef polskiej dyplomacji Arkadiusz Mularczyk poinformował, że spotkał się z wiceminister SZ Niemiec Anną Luehrmann oraz sekretarzem stanu w niemieckim MSZ Andreasem Michaelisem, z premierem Brandenburgii Hubertem Dietmarem Woidke, a także z minister budownictwa oraz mieszkalnictwa Niemiec Klarą Geywitz.

Reklama

Chcę podkreślić bardzo dobrą atmosferę podczas spotkań oraz to, że mimo podnoszenia trudnych tematów staraliśmy się zrozumieć swoje racje. Myślę, że właśnie w atmosferze dialogu i porozumienia musimy pochylać się i szukać rozwiązań trudnych spraw, jakie są w relacjach polsko-niemieckich - powiedział.

Wiceszef polskiej dyplomacji podkreślił podczas konferencji, że "zarówno Polska, jak i Niemcy oraz cała Unia Europejska muszą mocno wspierać Ukrainę". Bardzo ważna jest pomoc humanitarna, wojskowa, ale także ukaranie Rosji za zbrodnie popełniane na Ukrainie.

Reklama

Uważamy, że nie ma żadnego wytłumaczenia dla tej wojny, a Rosja powinna za nią zostać ukarana. Cieszę się, że moi rozmówcy bardzo podkreślali istotną rolę Polski w trwającym konflikcie. Przede wszystkim to, że Polska jest dzisiaj krajem, który bardzo mocno wspiera walczącą Ukrainę, zarówno przyjmując miliony uchodźców, jak i angażując się w pomoc humanitarną i wojskową dla Ukrainy - zaznaczył wiceminister.

Reklama

KPO

Mularczyk relacjonował podczas konferencji prasowej, że podczas rozmów w stolicy Niemiec przekonywał, że "bardzo ważne jest, by zostały uruchomione środki z Funduszu Odbudowy dla Polski, dlatego że tego potrzebuje polska gospodarka, ekonomia". Jeśli chcemy wspierać walczącą Ukrainę, to także Unia musi wspierać i Berlin musi wspierać Polskę - powiedział.

Jeżeli moi rozmówcy pytali mnie, co należy zrobić, by jeszcze wesprzeć Polskę i Ukrainę, powiedziałem: +po prostu odblokujcie środki z KPO dla Polski+ - powiedział wiceszef MSZ. Jak powtórzył, to niezwykle ważne dla polskiej gospodarki, efektywności i dalszego aktywnego wsparcia Ukrainy walczącej z rosyjską agresją.

Reparacje

Mularczyk zaznaczył, że podczas spotkań z niemieckimi politykami rządowymi podniósł również kwestię raportu o stratach wojennych poniesionych przez Polskę i wysłanej w tej sprawie przez Polskę noty dyplomatycznej. Zwróciłem uwagę, że ta kwestia powinna być w relacjach polsko-niemieckich uregulowana w formie dialogu - powiedział, podkreślając, że to dotyczy sprawy o "absolutnie fundamentalnym znaczeniu dla naszego kraju, naszych relacji i nie wyobrażamy sobie, by nie była ona rozwiązana w formie dialogu" - dodał.

Wyraził przekonanie, że "te rozmowy zapoczątkują pewną refleksję wśród klasy politycznej Niemiec na temat tej sprawy i tego, że nie można jej zamieść pod dywan".

Zwróciłem również uwagę na kwestie braku polskiego pomnika, (pomnika) polskich ofiar (w Berlinie ma powstać miejsce pamięci i spotkań poświęcone polskim ofiarom niemieckiej okupacji - PAP) powiedział, dodając, że Polska była najbardziej doświadczonym podczas II wojny światowej krajem. Pięć milionów dwieście tysięcy ofiar, także wielkie straty materialne, demograficzne. Wyrażam przekonanie, że rząd Niemiec zrobi wszystko, by taki pomnik powstał w jak najbardziej godnym miejscu - oświadczył.

Jak jednocześnie podkreślił, budowa pomnika, która jest ważna w sferze symbolicznej, "nie zastąpi właściwego rozliczenia się z naszym krajem, naszym społeczeństwem z prawdziwych skutków II wojny światowej".

Spotkanie w Woidke

Wiceminister Mularczyk poinformował także, że podziękował swoim rozmówcom w Niemczech za ważny gest. Gest, który został wyrażony poprzez przyjęcie środków na naukę języka polskiego uchwałą budżetową w Bundestagu w kwocie pięciu milionów euro. Jednak zwróciłem uwagę, że jest to kwota rozłożona na dłuższy okres czasu i jest to kwota kilkadziesiąt razy mniejsza niż kwota, którą dziś wydaje rząd polski na naukę języka niemieckiego w Polsce – powiedział wiceminister.

Wiceszef MSZ określił też jako bardzo dobre spotkanie z premierem Brandenburgii Dietmarem Woidke, z którym rozmawiał o współpracy i którego, jak stwierdził później podczas konferencji "od pierwszego spotkania bardzo polubiłem". Premier Woidke zaproponował, żebyśmy budowali mosty pomiędzy Polską i Niemcami. Traktuję tę zachętę w formule budowy większej liczby mostów na Odrze między Brandenburgią i Polską – powiedział Mularczyk.

Jak przypomniał, mamy tylko sześć mostów między Brandenburgią a Polską. Powinno ich być znacznie więcej i myślę, że dobrze byłoby gdyby powstały projekty, czy inicjatywy budowy kolejnych mostów na Odrze pomiędzy Niemcami a Polską. Ale te inżynieryjne budowy mostów muszę także przełożyć się na budowę mostów w ogóle między Polską a Niemcami – podkreślił wiceszef MSZ. Zaznaczył, że zwrócił premierowi Brandenburgii uwagę na to, że ciężko budować mosty w sytuacji, gdy Polska ma zablokowane środki z Unii Europejskiej - KPO.

Także zaapelowałem do premiera Woidke, aby również wsparł negocjacje, które toczą się pomiędzy Komisją Europejską, żeby te środki w końcu do Polski wpłynęły i te mosty można było budować – mówił Mularczyk. Zaznaczył, że te środki będą służyły i budowie fizycznych mostów, ale też przedsięwzięć gospodarczych infrastrukturalnych, kulturalnych, edukacyjnych pomiędzy Polską a Niemcami, a także służyły rozwojowi polskiej i niemieckiej gospodarki.

Z Berlina Berenika Lemańczyk, Sylwia Dąbkowska-Pożyczka, Mikołaj Małecki, Ilona Pecka