Europa na nowo rozważa, co to znaczy być Europejczykiem. W dużej mierze zawdzięcza to ukraińskiemu komikowi, który został nie tylko prezydentem, lecz prawdziwym mężem stanu - uzasadnił swój wybór portal.
"Politycy gremialnie jeżdżą do Kijowa, by sfotografować się u jego boku"
Wołodymyr Zełenski jest postacią, która zmieniła postrzeganie Ukrainy przez europejskie elity, osobą, której Europa nie tylko zaufała, ale którą podziwia i naśladuje - w przeciwieństwie do poprzednich prezydentów Ukrainy. Politycy gremialnie jeżdżą do Kijowa, by sfotografować się u jego boku i pragną być postrzegani w ten sam sposób, co on - napisał Politico.
Retoryka ukraińskiego prezydenta w ostrych słowach opisuje zło rosyjskiego reżimu, z którym Zełenski walczy, starając się rozwiać wiarę europejskich stolic - zwłaszcza Berlina i Paryża - w to, że Moskwa może być partnerem - podkreślił portal. Dodał, że dzięki umiejętnemu wykorzystaniu mediów społecznościowych, mediów tradycyjnych i zachodnich instytucji kulturalnych Zełenski przeniósł wojnę na Zachód w sposób namacalny, przekonując przywódców i opinię publiczną, że jego walka jest również ich walką.
Przywództwo Zełenskiego oznacza również, że wszelkie wewnętrzne problemy, z jakimi boryka się Ukraina - powszechna korupcja, słaba gospodarka, podziały społeczne między obywatelami ukraińsko- i rosyjskojęzycznymi odeszły na dalszy plan. Zyskał na zachodzie reputację prostolinijnego, szczerego prezydenta walczącego w dobrej sprawie - zauważył portal.
Pozostali politycy zostali podzieleni na trzy kategorie
Pozostałych polityków w dorocznym rankingu podzielono na trzy kategorie: "ludzi czynu", "marzycieli" oraz "hamulcowych". Na czele "ludzi czynu" umieszczono Roberta Habecka, wicekanclerza Niemiec, który sprawuje również funkcję ministra gospodarki i ochrony klimatu. Uhonorowano go za to, że "stał się kluczową postacią w UE w dyskusji na temat, jak daleko można posunąć się w sankcjach wobec Rosji. Podjął się również trudnego zadania, jakim było znalezienie w Niemczech wystarczającej ilości alternatywnych źródeł energii na zimę, przy jednoczesnym dążeniu do redukcji emisji do zera netto".
Reprezentujący Partię Zielonych polityk przyćmił swojego szefa kanclerza Olafa Scholza jako człowiek prowadzący największą gospodarkę Europy przez kryzys wywołane wojną - napisał portal. Dodano, że charyzma Habecka i bezpośredni kontakt z wyborcami - poprzez niekiedy emocjonalne filmy wideo, w których zwykłym językiem wyjaśnia zawiłe kwestie - przyczyniły się do ugruntowania jego pozycji jako najpopularniejszego polityka w Niemczech.
Wśród "ludzi czynu" Politico umieścił również m.in. prezydenta Turcji Recepa Tayyipa Erdogana oraz premier Estonii Kaję Kallas.
Ranking "marzycieli" otwiera premier Finlandii Sana Marin. Podkreślono, że szefowa fińskiego rządu nie wahała się przeciwstawić groźbom Kremla o "krokach odwetowych" w odpowiedzi na militaryzację wschodniej granicy kraju oraz deklarację o przystąpieniu Finlandii do NATO. Portal podkreślił jednak, że to nie działania mające na celu zapewnienie bezpieczeństwa jej krajowi przyciągnęły największą uwagę międzynarodową. Jako 36-letnia kobieta, Marin pozostaje rzadkością wśród klasy politycznej, w której wciąż dominują "męskie dinozaury" - ocenił.
W tej kategorii Politico umieściło również m.in. Władimira Putina tytułując go "przegranym" za to, że jego plan podbicia Ukrainy i odbudowy rosyjskiej potęgi runął tak szybko, jak się zaczął.
Listę "hamulcowych" otwiera włoska premier Giorgia Meloni, która - jak uzasadnia portal - za wszelką cenę stara się prezentować jako wielka zwolenniczka NATO, która popiera twardą linię wobec Kremla i nie ma zamiaru opuszczać UE. Jednak "gdy eurokraci na nią nie patrzą" Meloni wypowiada się przeciwko "propagandzie gender" i poprawności politycznej, mówi o "kulturze śmierci" i "islamizacji Europy" i atakuje brukselską biurokrację - pisze Politico.
Wśród hamulcowych znaleźli się też m.in. premier Węgier Viktor Orban (określony jako "Wewnętrzny wróg") i szef rosyjskiej dyplomacji Siergiej Ławrow ("Mroczny dyplomata").
Ranking powstał - zaznaczył portal Politico - w oparciu o wiedzę i spostrzeżenia jego dziennikarzy oraz ludzi władzy, z którymi rozmawiali. Został podzielony na trzy kategorie - "ludzi czynu", którzy mają formalną władzę i mogą wpływać na bieg wydarzeń, "marzycieli", którzy reprezentują idee napędzające europejską debatę publiczną, oraz "hamulcowych", którzy mogą zmienić status quo. Natomiast ponad nimi wszystkimi wybrano najbardziej wpływową postać w Europie - Wołodymyra Zełenskiego.