Radziłbym Donaldowi Tuskowi, żeby sobie odpuścił i postawił na Rafała Trzaskowskiego, jako kandydata na premiera? – pyta gospodarz programu “Gość Radia ZET”, Bogdan Rymanowski. Tak – odpowiada były prezydent Aleksander Kwaśniewski.

Reklama

Jego zdaniem byłoby to łatwe do przełknięcia dla tej szerokiej opozycji, która byłaby władzą. I myślę, że to sensowna zmiana pokoleniowa – dodaje Kwaśniewski w internetowej części programu. Wałęsa wskazał 3 kandydatów, premierem został Mazowiecki, który nie był liderem Solidarności. Później wybrał Bieleckiego. Suchocka to efekt kompromisu 7 partii. Kiedy my wygraliśmy, postawiliśmy na Pawlaka – przypomina była głowa państwa.

Reklama

Gość Radia ZET zaznacza, że premier musi mieć swoją wagę, ale musi też zagwarantować, że łączy wszystkie grupy, które mają dać większość z parlamencie i jeszcze pogodzić z prezydentem”. - Trzaskowski byłby łatwiejszy do zaakceptowania przez opozycję i myślę, że byłby też łatwiejszy do zaakceptowania przez prezydenta Dudę – mówi Aleksander Kwaśniewski. Były prezydent dodaje, że Donald Tusk jest całym złem, z którym PiS walczy.

Kwaśniewski nie wierzy w jedną listę

Reklama

Aleksander Kwaśniewski ocenia w rozmowie z Bogdanem Rymanowskim, że opozycja i obecni rządzący mają tyle samo szans na wygranie wyborów. - Moja prognoza to 3 listy: Hołownia+PSL, Tusk+Trzaskowski i Lewica – uważa Gość Radia ZET. Jego zdaniem, Tusk mógłby ewentualnie połączyć się z Lewicą, ale boi się tego. Wejście w sojusz tylko z Lewicą to przyklejenie łaty, że stają się lewaccy - dodaje Kwaśniewski.

Pytany o sojusz Kosiniak-Hołownia, były prezydent ocenia, że to ruch oczekiwany w jakimś sensie. PSL potrzebuje głosów i to daje Hołownia. Hołownia potrzebuje struktur i to daje PSL. Programowo nie są odlegli – centrowo-katolickie środowisko – analizuje gość Bogdana Rymanowskiego. Jedna lista opozycji? W moim przekonaniu wspólna lista jest zbyt ambitnym zadaniem i tego nie uda się zrobić - uważa były prezydent.

Kwaśnieski: Sikorski jest tam bardzo ceniony

Pytany o to, czyRadosław Sikorski powinien brać 100 tys. euro rocznie od szejków z Emiratów Arabskich, Aleksander Kwaśniewski odpowiada, że nie chce wchodzić w to, kto jakie wynagrodzenie otrzymuje, ale dodaje też: - Z Sikorskim spotykam się na różnych konferencjach i on jest tam bardzo ceniony. - Jest niebanalny w poglądach, mówi świetnie po angielsku, więc wyobrażam sobie, że otrzymuje takie propozycje i za to wynagrodzenie płaci podatki – mówi były prezydent.

Czy od Emiratów, czy od szejków, czy od innych – to jest dyskusyjne. Ale ja też nieraz też byłem w takiej sytuacji, że pytano, czy mój udział w międzynarodowej radzie doradczej w Kazachstanie to jest ok. Jak patrzę na efekty naszej pracy, że udało nam się doprowadzić do jakiejś demokratyzacji kraju, to uważam, że to miało sens – komentuje Gość Radia ZET. Sikorski na czele przyszłego MSZ? - Był 7 lat w MSZ i myślę, że to już wystarczy. Bardzo doceniam jego doświadczenie i kompetencje i trochę byłoby szkoda, gdyby nie wykorzystano jego potencjału – uważa były prezydent.

"Ukraińcy okazują się wybitnymi wojownikami"

Zełenski wróci na Ukrainę z sukcesem. Poparcie wyrażone w Londynie i Brukseli jest potężne i spektakularne. To nie tylko oklaski, ale coraz bardziej przekonanie, że to nasza wspólna wojna – uważa były prezydent Aleksander Kwaśniewski. Zdaniem Gościa Radia ZET, dostawy ciężkiej broni dla Ukrainy będą przyspieszone. Nie mam wątpliwości, że za jakiś czas zostaną też dostarczone samoloty. To nieuchronne - ocenia gość Bogdana Rymanowskiego. Była głowa państwa ocenia również, że to, co Ukraińcy dostali – wykorzystali dobrze. - Okazują się wybitnymi wojownikami. Jak ta wojna się zakończy, to będziemy mieli w Europie najsilniejszą i doświadczoną armię i to będzie armia ukraińska – mówi Kwaśniewski. Poza tym, jego zdaniem, wejście Ukrainy do NATO jest nieuchronne, a my, ze względów bezpieczeństwa, będziemy potrzebowali jej w sojuszu.

Rosja przejmie fragmenty Ukrainy?

Rosjanie wychodzą z zajętych terytoriów, ale dostają Donbas? - Dziś to jest absolutnie nierealne. A jutro, to zobaczymy. Dziś nierealne, bo Putin chce mieć całą Ukrainę. Jeśli zadowoliłby się Donbasem, to tylko na krótki czas – analizuje Aleksander Kwaśniewski. Dodaje, że dla Zełenskiego oddanie jakiegokolwiek kawałka Ukrainy to jest jego koniec polityczny. Nastrój bojowy na Ukrainie jest tak wielki, że miejsca na kompromisy nie ma. Zełenski jest pod ścianą i to nie jest tak, że jest nie do zastąpienia. Są generałowie, którzy zdobyli sławę na polu walki i mogę być tymi, którzy powiedzą Zełenskiemu “nie”=”. Nie godzimy się i jesteśmy polityczną alternatywą dla ciebie – uważa Gość Radia ZET.

Konflikt na pokolenia

Były prezydent uważa, że ten konflikt będzie trwał bardzo długo. Kilkadziesiąt lat? W sensie konfliktu między narodami - tak. Wojna jest na lata, a konflikt na pokolenia - mówi Kwaśniewski. Jego zdaniem poziom nienawiści, który został wywołany przez Putina jest taki, że trzeba będzie pokoleń, by doprowadzić do jakiegoś spokoju”