Jego rywal, wspierany przez większość opozycji przewodniczący Republikańskiej Partii Ludowej (CHP) Kemal Kilicdaroglu, zdobył poparcie 48 proc. głosujących.
Frekwencja
Frekwencja wyniosła 85 proc., cztery punkty procentowe mniej niż podczas pierwszej tury zorganizowanej 14 maja równolegle z wyborami parlamentarnymi. Do wzięcia udziału w niedzielnych wyborach upoważnionych było ponad 64 mln obywateli Turcji.
Historyczne wybory
Erdogan zapewnił sobie najwyższe stanowisko w państwie po raz trzeci z rzędu. Jego kadencja potrwa pięć lat. W niedzielę po raz pierwszy w historii Turcji prezydenta wybrano w drugiej turze wyborów. W lipcu 2018 roku Turcja przeszła z systemu parlamentarnego na prezydencki. W nowym systemie prezydent wybierany jest bezpośrednio, a stanowisko premiera zostało zniesione. W stolicy trwa święto zwolenników Erdogana.
Komentarz Erdogana
Prezydent Turcji Recep Tayyip Erdogan, który w niedzielę najpewniej wywalczył sobie reelekcję, powiedział do swoich zwolenników w Stambule, że "Turcja jest jedynym wygranym w wyborach".
Jak relacjonuje agencja Reutera Erdogan stwierdził, że dostał od Turków nowy mandat prezydencki i odpowiedzialność za rządzenie krajem przez pięć kolejnych lat. Prezydent podziękował za wsparcie, które pozwoliło mu pokonać kandydata opozycji Kemala Kilicdaroglu.
Oficjalne rezultaty wyborów nie zostały jeszcze ogłoszone, ale według tureckich mediów Erdogan zdobył 52 proc. głosów.
Ankara świętuje
Ulicami Ankary przejeżdżają w niedzielę wieczorem tysiące samochodów ozdobionych flagami Turcji, Partii Sprawiedliwości i Rozwoju (AKP) oraz wizerunkami prezydenta Recepa Tayyipa Erdogana. Jego zwolennicy trąbiąc klaksonami wykrzykują imiona i nazwisko swego przywódcy, który najpewniej wywalczył trzecią kadencję na stanowisku szefa państwa.
W tureckiej stolicy trwa głośne świętowanie zwolenników Erdogana. Chodnikami maszerują, niosąc flagi swojego kraju i swojej partii AKP, zwolennicy szefa państwa, który w niedzielnej drugiej turze wyborów prezydenckich walczył o reelekcję.
Wśród świętujących mieszkańców Ankary często pojawia się symbol skrajnie nacjonalistycznych Szarych Wilków - połączenie palców serdecznego i środkowego z kciukiem, symbolizujące pysk wilka. Siedzibę AKP otoczono długimi barierkami, jej bezpieczeństwa strzeże kilkuset policjantów.
Z Ankary Jakub Bawołek