Tusk do prezydenta: Pomyślą, że mieliśmy randki

Prezydent i premier byli w Brukseli w szampańskich nastrojach. W tak dobrych, że nieoczekiwanie ich konferencja skończyła się wymianą uprzejmości. Lech Kaczyński zaczął nawet publicznie dociekać, kiedy pierwszy raz obaj politycy się spotkali. "Bo pomyślą, że chodziliśmy na randki" - hamował prezydenta Donald Tusk.

Polska zrealizowała na szczycie w Brukseli wszystkie cele i to wprawiło w świetny nastrój zarówno prezydenta, jaki i premiera. Ich humor eksplodował na wspólnej konferencji prasowej, bo politycy nieoczekiwanie zaczęli wymieniać uprzejmości.

Reklama

>>> Polska osiągnęła wszystkie cele na szczycie w Brukseli

"Bardzo lubię dyskutować z Donaldem Tuskiem" - zaczął prezydent. "Dyskutujemy już 25 lat. Po raz pierwszy spotkaliśmy się w 1983 lub 1984 roku...." - zastanawiał się Lech Kaczyński. "Zaraz, zaraz bo pomyślą, że chodziliśmy na randki" - interweniował wyraźnie zawstydzony Tusk. "Politycznie było różnie, ale osobiście zachowałem sympatię do Donalda Tuska" - dodał prezydent. "Zdecydowanie wolę współpracę od konfliktu" - zrewanżował się Tusk.

Ta współpraca podczas szczytu zaowocowała tym, że coraz większe są szanse na to, by Jerzy Buzek został szefem Parlamentu Europejskiego. UE zdecydowała się dać także pieniądze na Partnerstwo Wschodnie.