"Blokowanie biur posłów przez związkowców Sierpnia'80 to zabieg socjotechniczny" - powiedział poseł PO Janusz Palikot, po tym jak do jego biura nie przyszli związkowcy, których zapraszał na rozmowy. Zadeklarował jednocześnie, że nadal jest gotów do dyskusji z nimi.
W ubiegły czwartek związkowcy okupowali biura kilku posłów PO w kraju, w tym biuro Palikota w Lublinie. Domagali się rozmów z premierem. Późnym wieczorem policja wyprowadziła okupujących związkowców z biura lubelskiego posła.
Palikot, który był wtedy w Sejmie, proponował związkowcom spotkanie w poniedziałek. Zaprosił także dziennikarzy. Zaproszenia wysłał też do szefów związków zawodowych - Sierpnia '80, OPZZ i Solidarności.
>>>Palikot grozi okupacją siedziby Sierpnia '80
Związkowcy jednak na spotkanie nie przyszli, co według Palikota "stawia kropkę nad i" w sprawie ich intencji. "Tak naprawdę tym osobom nie chodzi o debatę, ani o żaden dialog, ani o żadną próbę dyskutowania o konkretnych postulatach" - powiedział Palikot. Poseł PO dodaje mówi, że związkowcom chodziło o to, aby media pokazywały obrazki, jak są oni wyprowadzani z biur poselskich przez policję. "To jest zabieg socjotechniczny, który został zastosowany przez Sierpień '80" - dodał Palikot.
Poseł podkreślił, że jest nadal gotowy do rozmów ze związkowcami. Przyznał, że jeden z postulatów Sierpnia'80 dotyczący zniesienia obowiązku odpracowania dnia wolnego na honorowe oddawanie krwi äwydaje się słuszny i konkretny". Zapowiedział, że przedstawi go w Komisji Przyjazne Państwo.
Palikot także ma postulaty dotyczące działalności związków zawodowych. Jego zdaniem należy ograniczyć liczbę związków zawodowych w jednym zakładzie pracy do pięciu. Ponadto należy zastanowić się nad wprowadzeniem limitu okresu pełnienia funkcji we władzach związku oraz nad opodatkowaniem składek na związki zawodowe, tak jak opodatkowane są składki na rzecz związków pracodawców.