"Powstańcy warszawscy na piśmie wyrazili oczekiwanie, by pod pomnikiem Gloria Victis był prezydent" - ujawnił Władysław Stasiak w TVP Info. Dodał, że na spotkaniu z Lechem Kaczyńskim 10 czerwca powiedzieli, że nie wyobrażają sobie, by uroczystości pod Gloria Victis odbyły się bez jego udziału.
"I prezydent ich nie zawiedzie" - zapewnił wiceszef Kancelarii Prezydenta. Stasiak zastrzegł jednak, że na cmentarzu nie powinno być jednak politycznych deklaracji i przemówień. "Jest też ważne, by to wszystko było zorganizowane sprawnie. Jak najmniej barierek, nie powinno być też zajmowania kwater powstańców" - podkreślił.
Kilka dni temu przedstawiciele kilku organizacji powstańczych zaapelowali do polityków o wstrzymanie się od udziału w uroczystościach przed pomnikiem Gloria Victis na Cmentarzu Powązkowskim.
Narzekali, że w ostatnich latach udział oficjeli zakłócał przebieg ceremonii - m.in. wygwizdano zasłużonego dla powstania Władysława Bartoszewskiego, ze względu na bezpieczeństwo VIP-ów musiano też zbudować barierki ochronne, które odgrodziły kombatantów od części kwater powstańczych.