Były lider Ligi Polskich Rodzin, a w przeszłości także wicepremier i szef resortu edukacji mecenas Roman Giertych nie będzie kandydował do Senatu. Odmówiłem startowi z Paktu Senackiego w sytuacji, w której Lewica zapowiedziała, że i tak mi wystawi kontrkandydata - napisał na Twitterze.

Reklama

W wyniku błędów w kampanii Lewicy kolejny sondaż pokazuje, że nie wchodzą do Sejmu, a prawie 5 procent elektoratu opozycji się marnuje, ale Lewica nie tym się zajmuje. Mają inne priorytety m.in. skutecznie zablokowali mój start do Senatu w ramach Paktu. Zapowiedzi p. Zandberga i Biejat, że nawet gdybym się podjął startowania w okręgu wskazanym przez Pakt (proponowano mi Olsztyn), to oni i tak po cichu wystawią mi lewicowego kontrkandydata uczyniły mój start w takiej formule bezsensownym. Gdyż oznaczały, że Lewica stawia veto do tego stopnia, że w moim przypadku Pakt ich nie obowiązuje - czytamy m.in. w oświadczeniu adwokata.

Liderzy Razem: Lewica nie cierpi na amnezję

Wywołani we wpisie Giertycha liderzy partii Razem odnieśli się w rozmowie z PAP do tematu. Potwierdzam, mecenas Giertych nie będzie kandydatem paktu senackiego - powiedział Zandberg. Lewica nie cierpi na amnezję - zapewnił.

Reklama

Biejat, która sama będzie kandydować do Senatu z Warszawy w ramach paktu senackiego, podkreśla, że Lewica poważnie traktuje prawa człowieka, a Roman Giertych nie tylko w dawnych czasach, kiedy budował Młodzież Wszechpolską występował przeciwko wartościom demokratycznym, ale również dziś można znaleźć wypowiedzi, gdzie wypowiada się skandalicznie na temat praw kobiet, praw mniejszości.

Reklama

Nie mamy amnezji i pamiętamy jakim był ministrem edukacji, jak się +zasłużył+ dla polskiej demokracji wpuszczając brunatną falę do polskiej polityki i uważamy, że nie byłby godnym kandydatem paktu senackiego - podkreśliła posłanka.

Żadna z partii biorąca udział w pakcie senackim nie była gotowa wziąć za niego odpowiedzialności - nie wystawił go nikt, bo nikt nie chce po prostu się w żaden sposób wiązać i bardzo dobrze - dodała Biejat.

Czym jest pakt senacki?

Pod koniec lutego przedstawiciele: KO, Polski 2050, Nowej Lewicy, PSL oraz Ruchu Samorządowego "Tak! Dla Polski" podpisali deklarację zawarcia w najbliższych wyborach parlamentarnych tzw. paktu senackiego. Zakłada on, że ugrupowania te nie będą wystawiać przeciw sobie kandydatów w wyborach do Senatu, ale we wszystkich okręgach wystawią wspólnych kandydatów. Będą oni wywodzić się ze wszystkich ugrupowań w proporcji proporcjonalnej do sondażowego poparcia dla każdego z nich oraz przy uwzględnieniu największych szans w określonym okręgu.

autor: Grzegorz Bruszewski