Mówił, że pierwszym warunkiem tego, by postęp mógł trwać i by Polska mogła "iść do góry", by "te dzisiejsze osiągnięte już 80 proc. poziomu przeciętnego Unii Europejskiej zmieniło się w 100, a później więcej, niż w 100, jest bezpieczeństwo, jest to, żeby nie było wojny, żeby nas nie napadnięto".

Reklama

Kaczyński: Nikt nie broni tych, którzy nie potrafią bronić się sami

Po to, żeby to było zagwarantowane, potrzebne są nam oczywiście sojusze, ale nikt nie broni tych, którzy nie potrafią bronić się sami - powiedział Kaczyński.

Reklama

Odniósł się do sytuacji na Ukrainie. Ponieważ oni się bronili, bronią bardzo twardo, to jest to światowy problem i oni na pewno swoją niepodległość ocalili, za bardzo wysoką cenę, ale ocalili. My chcemy doprowadzić do tego, byśmy nie musieli płacić takiej ceny - powiedział prezes PiS.

Zacytował także słowa swojego brata, ówczesnego prezydenta Lecha Kaczyńskiego z Tbilisi z 2008 r., który mówił: "dziś Gruzja, jutro Ukraina, pojutrze państwa bałtyckie, a później może i czas na mój kraj, na Polskę". Polska jest w tej sferze, którą Rosja uważa za swoją i my musimy z tej sfery ostatecznie, wyjść. A wyjść możemy tylko, jako silne, militarnie bardzo silne państwo - powiedział Kaczyński.

Wydatki na wojsko

Reklama

Mimo ogromnych wydatków na cele socjalne stać nas na zwiększanie wydatków na wojsko - z 37,5 mld zł w 2007 roku do 137 mld w tej chwili; to wzrost dużo więcej niż dwukrotny i będzie postępował dalej. Ten wysiłek ma nam zapewnić pokój - powiedział wicepremier, prezes PiS Jarosław Kaczyński.

W poniedziałek Kaczyński odwiedził odbywający się w Uniejowie (woj. łódzkie) piknik wojskowy. To, co jest tu pokazywane, to nie jest po prostu pokaz, żeby zainteresować, a tym bardziej, żeby wprowadzić błąd Polaków, polską publiczność. To jest pokaz tego, co dzisiaj się naprawdę dzieje - polska armia się zmienia, bardzo szybko się zmienia. Wyżsi oficerowie, generałowie, z którymi rozmawiałem mówili, że takiego czasu w polskiej armii nie pamiętają - mówił prezes PiS.

To jest wysiłek, ale nas stać na ten wysiłek, mimo żeśmy ogromnie zwiększyli wydatki socjalne i będziemy je dalej zwiększać (..) Wydaliśmy setki miliardów złotych, żeby uratować Polskę przed bezrobociem z powodu COVID-u, myśmy przeprowadzili niełatwą, ale jak dzisiaj widać skuteczną politykę, by doprowadzić do tego, że inflacja, która była momentami bardzo wysoka, dzisiaj jest niższa - stwierdził.

Kaczyński dodał, że "mimo tych ogromnych wydatków stać nas na to, żeby wydatki na wojsko zwiększyły się z 37,5 mld zł w roku 2007 do 137 mld w tej chwili". Inflacja tu odegrała pewną rolę, ale mimo to i tak to jest ogromny wzrost, dużo więcej niż dwukrotny, i on będzie następował dalej. Powtarzam: potrzebna jest rozbudowa armii do 300 tys. żołnierzy, a nie jej zwijanie; tworzenie nowych jednostek, a nie ich likwidowanie; kupowanie sprzętu w ilościach nie jak 4 helikoptery czy parę samolotów (...) tylko naprawdę w ilościach dużych, potężnych - powiedział Kaczyński.

Choćby HIMARSów (wyrzutni rakiet - PAP) kupujemy więcej, niż ich wyprodukowano w chwili, kiedy żeśmy przedstawili naszą ofertę; wtedy było ich ponad 400, a my kupujemy 500, do tego przeszło 200 sztuk podobnej broni z Korei (koreańskie K239 Chunmoo - PAP) - mówił Kaczyński. Silna Polska - do tego ma to wszystko prowadzić. Czy do wojny? Nie" - powiedział szef PiS. Nawiązując do łacińskiej sentencji "chcesz pokoju, szykuj się do wojny" stwierdził: "My chcemy pokoju, i właśnie ten wysiłek ma nam zapewnić pokój.

Kaczyński o Tusku: Czyste zło

Tusk to personifikacja zła w Polsce, to czyste zło. Tradycja mojego brata nie ma nic wspólnego z tym niszczycielem, który jego również w sposób cyniczny i okrutny niszczył - powiedział w poniedziałek wicepremier Jarosław Kaczyński.

Tusk zaczął głosić, że jego formacja to szeroki sojusz zaczynający się od Andrzeja Rozenka - współpracownika Urbana. Według Tuska tam są ci, którzy chcą kontynuować dzieło mojego brata. Rzeczywiście jest tam grupka zdrajców spośród tych, którzy współpracowali w jakimś momencie z moim bratem. To ludzie obrzydliwi, którzy zdradzili wszystko. Dla swoich karier są gotowi na wszystko. Niektórzy z nich byli związani z różnymi złej sławy organizacjami, tylko kiedyś o tym nie wiedziano. Nie wierzcie w to – mówił wicepremier Kaczyński. I dodał: "Tradycja mojego brata nie ma nic wspólnego z tym niszczycielem, który jego również w sposób cyniczny i okrutny niszczył".

Zaznaczył, że Lech Kaczyński nie miał nic wspólnego z Donaldem Tuskiem. Tusk to personifikacja zła w Polsce. To czyste zło – powiedział Kaczyński.

Jak podkreślił, Tusk "broni ubeków i gromadzi pod swoimi sztandarami różne ciemne elementytylko po ty, by wygrać". Zaznaczył, że lider PO chce realizować w Polsce interesy Brukseli. Oni często o Polakach mówili +ludność+ i chcą doprowadzić do tego, żebyśmy wszyscy byli ludnością, a my chcemy być obywatelami. Chcemy być dumnymi przedstawicielami dumnego narodu – Polakami – mówił prezes PiS.

Wskazał, że prowadzi do tego jedna droga. To droga do urn i oddanie głosu na Zjednoczoną Prawicę, na Prawo i Sprawiedliwość, na silną Polskę, na polską przyszłość i największy w naszych dziejach sukces – podkreślił Kaczyński.

autor: Katarzyna Krzykowska, Agnieszka Grzelak-Michałowska