W środę rano zamknięto część warszawskich Alei Ujazdowskich. Ulicę wyłączono z ruchu z uwagi na happening Komitetu Protestacyjnego Pracowników Sfery Budżetowej NSZZ "Solidarność".

Protestują tu przedstawicie niemal całej szeroko pojętej sfery finansów publicznych. Są pracownicy Urzędów Skarbowych, Służby Więziennej, ZUS-u, sądów, prokuratury, urzędów wojewódzkich, policjanci – powiedziała Edyta Odyjas z "Solidarności" pracowników sądownictwa i prokuratury.

Reklama

Przed budynkiem KPRM stoi 460 pustych, przeźroczystych krzeseł, symbolizujących - jak mówią związkowcy – bezczynność posłów ws. płac pracowników budżetówki. Obok znajduje się 100 takich samych krzeseł obrazujących bezczynnych senatorów. Puste krzesła otaczają tablice ze zdjęciami przedstawiającymi 15 ostatnich lat protestów "Solidarności". Scenę dopełniają zdjęcia z wizerunkami premierów: Donalda Tuska, Ewy Kopacz, Beaty Szydło i Mateusza Morawieckiego.

Tym happeningiem chcemy zakomunikować, że żądamy rozwiązań systemowych dotyczących wzrostu naszych wynagrodzeń (…) Chodzi o to, żeby ta kwestia została odpowiednio zapisana. Dzisiaj w wielu naszych miejscach pracy mamy niestety płacę minimalną – mówiła Odyjas.

Reklama

Także Mirosław Soboń reprezentujący pracowników i funkcjonariuszy policji w rozmowie z PAP podkreśla, że należy wprowadzić systemowe rozwiązania, które poprawią warunki pracy pracowników budżetówki.

W związku z falą odejść z policji w marcu na Śląsku brakowało 1408 policjantów. Może to spowodować, że po prostu zabraknie funkcjonariuszy na ulicach, a czas reakcji policji znacznie się pogorszy. Trzeba uczynić policję atrakcyjniejszym pracodawcą. Dlatego żądamy wzrostu wynagrodzeń, polepszenia warunków pracy i lepszego zarzadzania -powiedział Soboń.

Związkowcy skierowali też list do premiera Mateusz Morawieckiego, w którym zażądali wprowadzenia systemowych rozwiązań dot. wynagrodzeń pracowników budżetówki.

Dotychczasowe uregulowania płacowe obejmujące wiele kategorii pracowników sfery budżetowej nie nadążają za zmieniającą się sytuacją społeczną, ekonomiczną i gospodarczą (…) Oczekiwane przez stronę społeczną rozwiązania powinny stworzyć sytuację, w której instytucje sfery budżetowej byłyby konkurencyjnym i atrakcyjnym miejscem pracy, co pozwoliłoby na odpowiedni dobór kadry urzędniczej i odpowiedni poziom świadczenia usług dla obywateli – czytamy w piśmie do premiera.

Reklama

Związkowcy pracowników sfery publicznej zapowiedzieli, że 15 września w południe spod Pałacu Kultury i Nauki w Warszawie wyruszy pod KPRM "marsz tysięcy pracowników budżetówki".

Autor: Mateusz Mikowski