Wyborcze plakaty polityków Prawa i Sprawiedliwości rozstawione na korytarzach, a między nimi przechadzający się uczniowie - taki materiał filmowy przesłał na zamkniętą grupę Stowarzyszenia Umarłych Statutów (SUS) jeden z jej uczestników. Jak zaznaczył sytuacja miała miejsce w II Liceum Ogólnokształcącym w Lubinie koło Legnicy (woj. dolnośląskie). Wyplakatowana (w tym także wielkoformatowym bannerem z wizerunkiem premiera rządu) była również cała sala gimnastyczna.

Reklama

"To złamanie Kodeksu Wyborczego"

Zdaniem społeczników z organizacji upominającej się o prawa ucznia, to złamanie Kodeksu Wyborczego. Zgodnie z art. 108 § 2 Kodeksu wyborczego zakazana jest agitacja wobec uczniów na terenie szkół. Regulacja ta chroni neutralności polityczną szkoły oraz zabezpiecza głowy uczniów przed partyjną indoktrynacją – mówi wolontariusz Stowarzyszenia i moderator grupy Marcel Stukan. Aby można było stwierdzić, że doszło do złamania zakazu, muszą zostać spełnione dwa warunki: agitacja musi odbywać się na terenie szkoły, a jej odbiorcą muszą być uczniowie. Naszym zdaniem obie przesłanki złamania zakazu zostały spełnione - dodaje. SUS o sprawie zawiadomiło policję.

Reklama

Na zdjęciach wyraźnie widać, że uczniowie spędzają przerwę wśród podobizn kandydatów na posłów. Czy tak wygląda poszanowanie neutralności szkoły i uczciwa rywalizacja wyborcza?­ – pyta Marcel Stukan z SUS.

W czasie trwającej kampanii wyborczej spotkania często odbywają się na terenie szkół - to w gminach często jedyne miejsca, których infrastruktura pozwala na zorganizowanie partyjnego wiecu. Sama obecność polityków w placówkach to jeszcze nie złamanie prawa. Natomiast, według stanowiska Państwowej Komisji Wyborczej, prowadzenie agitacji w szkole jest możliwe wyłącznie wtedy, gdy uczniowie nie są narażeni na zapoznanie się z materiałami wyborczymi. Odpowiednie ich zabezpieczenie przed odbiorem przez uczniów jest odpowiedzialnością organizatora spotkania. Politycy mogą też pojawić się w szkołach na zaproszenie, czy w związku ze sprawowaniem mandatu posła. Nie mogą prowadzić jednak wtedy agitacji wyborczej. Korzystają z tego chętnie kandydaci Prawa i Sprawiedliwości, którzy wręczają uczniom komputery z rządowego programu „Laptop dla ucznia”.