W okręgu wyborczym nr. 39 dojdzie do ciekawego pojedynku. Oprócz kandydata PiS, Krzysztofa Bieńkowskiego, startuje tam bowiem były polityk tej partii, obecnie wystawiony przez opozycję w ramach "paktu senackiego", a prywatnie kuzyn Jarosława Kaczyńskiego - Jan Maria Jackowski. Jego przeciwnikiem, startującym z własnego komitetu, będzie kontrowersyjny polityk, Gabriel Janowski.

Reklama

Kim jest Jan Maria Jackowski?

Jan Maria Jackowski to prawicowy polityk, opozycjonista z czasów PRL. Początkowo działał w Akcji Wyborczej Solidarność, potem był członkiem LPR, skąd wyrzucono go w 2006 roku. Od 2011 roku był bezpartyjnym senatorem, wystawionym do wyborów na listach PiS. W ostatniej kadencji wielokrotnie jednak krytykował postępowanie działaczy tej partii. Wspierał też takie inicjatywy opozycji, jak powołanie komisji śledczej ds. inwigilacji czy głosował przeciw zmianom w ustawie o RTV, rekomendowanym przez rządzącą większość. Został za to usunięty z klubu PiS, a teraz został wystawiony przez opozycję w wyborach do Senatu.

Reklama

Jedyny "skandal obyczajowy", jaki odnotowano na jego koncie, to nagie opalanie się nad Bałtykiem na ustronnej plaży, co zostało uchwycone na zdjęciach fotoreportera "Super Expressu", a fotografie opublikowano w tabloidzie.

Kim jest Gabriel Janowski?

Reklama

Z kolei Gabriel Janowski to dużo bardziej barwna postać życia politycznego. Był ministrem rolnictwa w rządzie Jana Olszewskiego i Hanny Suchockiej. W 1997 roku dostał się do Sejmu z listy AWS. W kolejnych wyborach dostał się także do parlamentu z listy Ligi Polskich Rodzin, jednak w 2002 roku opuścił tę partię.

Kontrowersyjne zachowania Janowskiego

Jego najbardziej kontrowersyjne zachowania polityczne miały miejsce w 2002 roku. Przed debatą nad odwołaniem Emila Wąsacza z funkcji ministra skarbu skakał w miejscu w korytarzu sejmowym oraz całował kobiety i mężczyzn po rękach. Potem mówił, że lekarz podał mu środki odurzające, a nie wzmacniające.

Z kolei później, także w 2002 roku, w ramach protestu przeciw polityce gospodarczej ministra Wiesława Kaczmarka okupował mównicę, a potem zostawił na niej woreczek, który - jak powiedział - zawierał listę zdrajców, rózgi na prezydenta i premiera oraz wąglik.

Jego "aktywność" trafiła nawet do popkultury - Pudelsi w piosence "Wolność słowa" śpiewali o nim bowiem tak: "Gabriel Janowski przedawkował proszki. Śmiesznie podskakuje, wszystkich dziś całuje".

Po tych wydarzeniach jego kariera polityczna przestała istnieć - nie dostał się ani do Sejmu ani do Parlamentu Europejskiego. Teraz próbuje przypomnieć o sobie, startując do Senatu z komitetu Zjednoczenia Chrześcijańskich Rodzin.