Polityk pytany w rozmowie, czy to już przesądzone, że liderzy partii opozycyjnych wygłoszą na początku przyszłego tygodnia wspólne oświadczenie, odparł: "oczywiście". Jak mówił, nie trzeba tu żadnego geniusza w dziedzinie polityki, by wiedzieć, że przywódcy powiedzą: mamy koalicję, mamy rewelacyjną większość w Sejmie i że będziemy w zgodzie rządzili przez najbliższe cztery lata.
To powiedzą liderzy: tak, dogadaliśmy się co do najważniejszych spraw, wiadomo, że premierem będzie Donald Tusk, to jest przesądzone - zaznaczył Witczak.
Co z umową koalicyjną?
Dopytywany, czy podczas wspólnego oświadczenia ogłoszone zostanie podpisanie umowy koalicyjnej, czy jedynie deklaracja o wspólnym rządzeniu, polityk odparł, że nie szukałby tak bardzo formalnych deklaracji, choć nie wykluczył, że umowy zostaną podpisane.
Przypomnę, że w 2007 roku rządziliśmy bez umowy koalicyjnej z PSL-em. Podobnie było w 2011 roku. Bez umowy koalicyjnej funkcjonowaliśmy z PSL-em przez osiem lat, dlatego nie przywiązuję do tego aż tak wielkiej wagi - powiedział. Tutaj chodzi o odpowiedzialność i kompetencje, one będą więcej ważyły niż papiery - podkreślił.
Wyniki wyborów
W wyborach do Sejmu PiS zdobyło 194 mandaty, KO - 157; Trzecia Droga - 65; Nowa Lewica - 26; Konfederacja - 18. W czwartek Zarząd Krajowy PO upoważnił przewodniczącego Donalda Tuska do rozmów koalicyjnych z Trzecią Drogą i Lewicą i jednogłośnie zatwierdził jego kandydaturę na urząd premiera RP.
Autorka: Daria Kania