Przemysław Czarnek o PSL

Prowadzący audycję w radiu RMF FM zapytał ministra edukacji Przemysława Czarnka o to, "czy jest jakiś poziom żenady, którego nie przebijecie w podlizywaniu się PSL-owi". Szef resortu edukacji zdecydował się nie odpowiadać na tak postawione pytanie. Stwierdził jednak, że "jeśli w przyszłości w tej kadencji Sejmu i przy tej ukształtowanej większości ma się zrodzić inna koalicja niż ta, która rysuje się teraz, to rzeczywiście z PSL-em".

Reklama

Prowadzący audycję przytoczył słowa szefa PSL-u Władysława Kosiniaka-Kamysza, który stwierdził, że opozycja wspólnie wskaże kandydata na premiera, a będzie nim Donald Tusk. Minister edukacji odpowiedział, że "kadencja sejmowa trwa cztery lata". Przeróżne rzeczy w koalicji, która ma łącznie 11 ugrupowań, od skrajnej lewicy, po konserwatywną partię PSL, mogą się zdarzyć. Co do tego, kogo desygnuje pan prezydent na prezesa Rady Ministrów, to trzeba pytać w Pałacu Prezydenckim - powiedział Przemysław Czarnek.

Czarnek komentuje kontrowersyjne wypowiedzi

Czarnek został też poproszony o komentarz dotyczący wypowiedzi z września, w której odnosząc się do koncepcji linii obrony Polski na Wiśle mówił o "linii zdrady, hańby Tuska, ale i PSL”. To są fakty - stwierdził urzędujący minister.

Reklama

Natomiast komentując wypowiedź Jarosława Kaczyńskiego z października, kiedy to szef PiS stwierdził, że PSL to "partia antyklerykalna", minister stwierdził: Przedstawiciele PSL-u też mówili różne rzeczy w kampanii wyborczej. Teraz się skończyła i realia są, jakie są.