Telefon z propozycją przejścia na stronę PiS dostałam kilka dni po wyborach - powiedziała Onetowi Urszula Nowogórska z PSL.

"Rozmawiałam z kimś z góry"

PiS chciał mnie przeciągnąć w swoje szeregi. Nie chcę wchodzić w szczegóły, co zostało mi zaproponowane w zamian. Ucięłam bardzo szybko tę rozmowę i stwierdziłam, że nie jestem taką ofertą zainteresowana. Od początku mówię jasno, że chcę tworzyć nową większość sejmową po stronie dotychczasowej opozycji. Zdanie nie zmienię. Mogę jednak zdradzić, że nie rozmawiałam z nikim z lokalnych działaczy Prawa i Sprawiedliwości tylko z kimś z "góry" tej partii - powiedziała posłanka PSL.

Reklama

W rozmowie z portalem limanowa.in powiedziała, że" jest polityczką PSL od 20 lat i nie zamierza tego zmienić".

Reklama