Minister edukacji i nauki na antenie Radia Lublin komentując decyzję sekretarza generalnego PiS Krzysztofa Sobolewskiego o podaniu się do dymisji stwierdził, że zmiana sekretarza generalnego jest dobrym pomysłem.

Reklama

Wydaje się, że trzeba tu świeżej krwi i tego zawiadywania strukturami partii w sposób nieco odmienny od tego co robił Krzysztof Sobolewski. A też koncepcja, która chyba się pojawia, żeby jednak odejść od pełnomocnictw na poszczególnych kilka powiatów i powrotu do (…) pełnomocnika wojewódzkiego wydaje się bardzo trafna – argumentował.

Czarnek przyznał, że jego ugrupowanie wymaga zmian. - Przestrzegałbym jednak przed nawoływaniem PiS-u do rewolucyjnych zmian. Tu nie potrzeba rewolucyjnych zmian, tu trzeba korekt, które pozwolą nam osiągnąć bardzo dobry wynik w wyborach samorządowych – powiedział.

Reklama

Zdaniem ministra, korekt wymaga sposób zarządzania ugrupowaniem w poszczególnych regionach, żeby "mieć szansę na utrzymanie władzy chociażby w sejmiku województwa lubelskiego".

Wybory parlamentarne wskazują, że są ogromne szanse na utrzymanie tego poparcia jeszcze w następnych kilku miesiącach i utrzymanie władzy pana marszałka Jarosława Stawiarskiego, zarządu województwa i radnych PiS w sejmiku – stwierdził.

Ta łódź płynie. Ona nie tonie. Trzeba tylko lekko skorygować jej kurs – powiedział Czarnek.

Utworzenie rządu

Zapytany o szansę na utworzenie rządu z udziałem PiS odpowiedział, że jest to możliwe w pierwszym kroku albo w kolejnych miesiącach funkcjonowania tego parlamentu. - To nie będzie łatwa misja pana prezesa rady ministrów, pana premiera Mateusza Morawieckiego. Sama nazwa "misja" już wskazuje, że jest to niewątpliwie trudne zadanie i być może ono nie przyniesie rezultatu jeszcze w grudniu tego roku, ale niewątpliwie budowanie koalicji wśród parlamentarzystów, którzy są z korzenia chrześcijańsko-patriotycznego to jest nasze zadanie w tej kadencji – powiedział szef MEiN.

Według Czarnka, jak się "spojrzy na chłodno na skład Sejmu" to zdecydowana większość posłów "utożsamia się całkowicie z systemem chrześcijańskich wartości i Polską suwerenną". - Na pewno większość posłów w Sejmie to tacy, którzy mogliby tę odpowiedzialność właśnie w tym kierunku, w kierunku suwerenności i niepodległości, odpowiedzialność za państwo brać – powiedział.

Budowa koalicji

Stwierdził, że budowa koalicji jest bardzo potrzebna. - Jeśli się nie uda stworzyć tej większości teraz to ta misja i tak jest bardzo potrzebna do tworzenia większości później. Jeśli się nie uda stworzyć tej większości teraz to oczywiście pożegnamy się z naszymi współpracownikami w ministerstwach i przekażemy pałeczkę tym, którzy stworzą większość sejmową – powiedział Czarnek. - Tak działa demokracja - dodał.

Odpowiadając na pytanie dziennikarki o przyczyny utraty części mandatów przez PiS w porównaniu do wyborów w 2019 r. Czarnek zwróci uwagę na optymistyczne nastroje społeczne towarzyszące rządom Zjednoczonej Prawicy. - Jednocześnie ci sami ludzie, którzy mówili, że jest dobrze bądź bardzo dobrze mówili, że chcą zmian. Takie jest społeczeństwo – argumentował.

Dwie kadencje, osiem lat władzy tych samych ludzi powoduje zużycie się władzy i chęć zmian za wszelką cenę i to był najważniejszy powód, dla którego mamy dziś nieco mniej głosów – powiedział szef MEiN. Wynik PiS nazwał "bardzo dobrym".

Nawiązując do wyników wyborów do Sejmu w okręgu lubelskim, w którym Czarnek uzyskał ponad 121 tys. głosów dziennikarka zapytała, czy mógłby zostać liderem PiS w Polsce. - Nie. Lider naszego ugrupowania jest jeden i pozostanie jeden – Jarosław Kaczyński, bez którego nie ma Prawa i Sprawiedliwości – podkreślił.

Natomiast niewątpliwie jednym z tych kilku, kilkunastu, którzy mają jakiś większy nieco wpływ na to co się dzieje w partii być może będę. To jest zawsze otwarte. Ja jestem do dyspozycji prezesa partii – powiedział dodając, że wynik na Lubelszczyźnie "daje legitymację, żeby przewodzić". - Nie rządzić, bo rządzimy wszyscy. Przewodzić i wzmacniać ugrupowanie – wyjaśnił minister.

Autor: Piotr Nowak