Marcin Kierwiński z Platformy Obywatelskiej ujawnił w Radiu ZET, jak przebiegają rozmowy między koalicjantami oraz kogo rozważa się w kontekście składu nowego rządu i podziału stanowisk.

Marcin Kierwiński odniósł się w audycji "Gość Radia ZET" do kwestii, czy Władysław Kosiniak-Kamysz będzie pełnił funkcję wicepremiera i ministra obrony, a Krzysztof Gawkowski zostanie ministrem cyfryzacji i także wicepremierem. - To jeden ze scenariuszy, który znajduje się na stole – przyznał.

Sekretarz generalny PO potwierdził również, że Kosiniak-Kamysz jest kandydatem na stanowisko wicepremiera. - Naturalną rzeczą jest, że wicepremierem będzie Kosiniak-Kamysz, jest liderem jednego z ugrupowań i wyraził taką chęć – zaznaczył.

Reklama

Kierwiński wyraził również pewność, że Kosiniak-Kamysz jako doświadczony polityk, świetnie poradzi sobie na stanowisku ministra obrony.

Kto zostanie szefem MSWiA?

Podczas rozmowy pojawiło się też pytanie o to czy sam Marcin Kierwiński zostanie szefem Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji. Gość Radia ZET zaznaczył, że ostateczna decyzja należy do Donalda Tuska, jednak wyraził gotowość do podjęcia poważnej propozycji. - Naturalne, że jeśli będzie mnie widział w jakiejś funkcji, to będzie to bardzo poważna propozycja dla mnie – podkreślił.

Kierwiński wyraził również swoje przewidywania co do przyszłego szefa polskiej dyplomacji.

"– Donald Tusk jest politykiem szalenie elastycznym, ale zważywszy na wagę spraw zagranicznych, wydaje mi się, że będzie szukał kogoś, kto zna świetnie sprawy międzynarodowe, potrafi świetnie przeprowadzić Polskę po trudnym okresie pisowskim. Osoba związana z KO? Kogoś takiego premier Tusk będzie szukał – mówi Marcin Kierwiński" – czytamy na stronie radiozet.pl.

Kierwiński w rozmowie przyznał też, że w ramach przyszłego parlamentu Koalicja Obywatelska popiera ideę rotacyjnego marszałka Senatu, co sugeruje, że takie rozwiązanie jest jednym z realnych scenariuszy.

Polityk podkreślił również, że nowa władza będzie starała się ograniczać wydatki administracji, co jest zgodne z dążeniem do efektywności kosztowej.

" Władza będzie na sobie oszczędzać. Zdaniem sekretarza generalnego PO, 'nie ma żadnych powodów, by KPRM kosztowała 10 razy więcej, niż 8 lat temu'" - czytamy na portalu radia.