Premier Mateusz Morawiecki złożył w poniedziałek, podczas inauguracyjnego posiedzenia Sejmu X kadencji, na ręce marszałka seniora Marka Sawickiego, dymisję Rady Ministrów. W ciągu 14 dni od powołania premier przedstawia Sejmowi program działania rządu wraz z wnioskiem o udzielenie wotum zaufania.

Reklama

Prezydent Andrzej Duda powierzył mu misję utworzenia nowego rządu — mimo że jego partia nie ma większości w Sejmie.

Morawiecki w Sejmie podsumował dokonania rządu PiS. Chcemy jako rząd, który jeszcze działa, wykorzystać ustawy, które już przyjęliśmy, które są procedowane, mamy plan działań, będziemy na pewno je prezentować - mówił.

Morawiecki o UE: Nie chcemy poklepywania po plecach

My jesteśmy i będziemy członkiem Unii Europejskiej, jesteśmy państwem, które bardzo mocno zaznacza swoją obecność na poziomie Unii Europejskiej, bo bronimy polskich interesów. Nie chcemy poklepywania po plecach, tylko bronimy naszych interesów i dlatego, choć różnimy się w tak wielu sprawach, często nie zauważamy, że są takie tematy które nas jednoczą. Mam przynajmniej taką nadzieję - mówił premier.

Reklama

Niemiecka prasa: Ostre przemówienie polskiego premiera

Zagraniczne media piszą o pierwszym posiedzeniu polskiego parlamentu.

"Biorąc pod uwagę nową sytuację większościową, poprzedni szef polskiego rządu nie może mieć nadziei na pozostanie na stanowisku. Ale poprzez ostre przemówienie pozostaje tematem rozmów” - ocenia dziennik „Frankfurter Allgemeine Zeitung” („FAZ”). Jak informuje Deutsche Welle, premier najwyraźniej nadal widzi dla siebie polityczną przyszłość i nadal utrzymuje wrażenie, że może utworzyć nowy rząd”.

Frankfurter Allgemeine Zeitung uważa, że podczas swojego przemówienia Morawiecki "wziął na celownik Unię Europejską. Skomentował zbliżającą się zmianę traktatu UE, z którą więcej decyzji ma być podejmowanych większością kwalifikowaną, a Unia ma otrzymać dodatkowe kompetencje w niektórych obszarach” - komentuje dziennik.

Śmiech na sali

Reklama

"Die Welt” opisał sytuację, gdy premier zachęcał do tworzenia rządu z PiS, wtedy na sali sejmowej wybuchł śmiech po stronie opozycji. Gazeta dodała, że trakcie przemówienia prezydenta Dudy, który powiedział, że porządek konstytucyjny musi być przestrzegany na sali tez można było słyszeć śmiech. "W ostatnich latach PiS był wielokrotnie oskarżany o podważanie praworządności w Polsce” - dodaje dziennik.

"Die Tageszeitung” („TAZ”) też wzięło na tapetę przekazanie misji tworzenia rządu przez Morawieckiego. "Najpóźniej za cztery tygodnie będzie musiał przyznać się do porażki. To jego ostatnia służba dla partii, bo jako nieudacznik nie będzie już mógł odgrywać wiodącej roli w PiS - ocenia "TAZ”.

Dziennik dodał, że w ostatnich latach kandydaci z ramienia PiS zyskali reputację niezbyt dbających o prawo i sprawiedliwość, wbrew nazwie partii” – stwierdza gazeta.